Wyniki wyborów nie zaskoczyły inwestorów?

Wyborcze zwycięstwo Karola Nawrockiego oznacza mniej korzystny scenariusz dla warszawskiej giełdy, ale panicznej wyprzedaży udało się uniknąć.

Publikacja: 03.06.2025 05:11

Wyniki wyborów nie zaskoczyły inwestorów?

Foto: AdobeStock

Największe spadki miały miejsce na otwarciu poniedziałkowej sesji, gdy pierwsza fala podaży zepchnęła WIG20 ponad 3 proc. pod kreskę, ale w kolejnych godzinach handlu sytuacja została opanowana, dzięki czemu stratę udało się istotnie zmniejszyć. Trudno mówić o zaskoczeniu wygraną kandydata wspieranego przez największą partię opozycyjną. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza znacząco wzrosło już po wynikach pierwszej tury wyborów, którą z niewielką przewagą wygrał kandydat obozu rządzącego. Część inwestorów wyprzedawała akcje już w końcówce zeszłego tygodnia, co przełożyło się na spadki krajowych indeksów, które kontrastowały z dobrym zachowaniem pozostałych rynków.

Czytaj więcej

Złoty nie dał się przecenie

Poniedziałkowa przecena najmocniej dała się we znaki posiadaczom akcji największych spółek, wśród których najmocniej zniżkowały banki na czele z PKO BP, którego kurs tuż po starcie notowań zanurkował o ponad 10 proc., a jego akcje wygenerowały największy obrót w trakcie całej sesji. Notowaniom największego pod względem aktywów rodzimego banku dodatkowo mogła zaszkodzić informacja o planowanym połączeniu Pekao i PZU, co może zagrozić jego pozycji niekwestionowanego lidera sektora bankowego. Nieco mniejsze straty odnotowali pozostali przedstawiciele sektora bankowego. Przecena nie oszczędziła także papierów innych państwowych spółek, jak PZU, PGE czy Orlen, choć w dalszej części sesji spadki udało się wyhamować.

Polski rynek akcji, który odzyskał zaufanie inwestorów zagranicznych po zmianie władzy po wyborach parlamentarnych z jesieni 2023 roku, już od ponad 30 miesięcy pozostaje w trendzie wzrostowym, a indeksy utrzymują się w pobliżu szczytów hossy. Od majowego rekordu wszech czasów na poziomie nieco ponad 105 tys. pkt indeks WIG (uwzględniając poniedziałkowe spadki) dzieli go zaledwie ok. 5 proc. Trudno więc mówić o masowym odwrocie inwestorów. Jednak zdaniem analityków wyniki wyborów mogą stanowić argument przemawiający za realizacją zysków, co jednak nie musi oznaczać końca hossy.

– Wynik wyborów odbiegający od ich oczekiwań może skłonić część inwestorów do realizacji zysków po bardzo mocnym początku roku dla polskich aktywów. Inwestorzy w największym stopniu obawiają się scenariusza, w którym wygrana kandydata wspieranego przez PiS może prowadzić do napięć na linii prezydent–rząd, co może zwiększyć ryzyko legislacyjnych blokad i utrudnić realizację planów rządu. Taki scenariusz jest postrzegany przez inwestorów jako czynnik zwiększający niepewność polityczną – zauważają analitycy Biura Maklerskiego BNP Paribas.

Jednocześnie zwracają uwagę, że wygrana Karola Nawrockiego nie zmienia status quo, a więc przeciwnych obozów po stronie rządu i prezydenta. – Z drugiej strony przegrana kandydata Koalicji Obywatelskiej jest niejako „żółtą kartką” wystawioną przez obywateli dla obecnej ekipy rządzącej. Powyższe może wywrzeć presję na większą efektywność koalicji rządzącej w zakresie realizacji przedwyborczych postulatów – wskazują.

Giełda
Niedźwiedzie wróciły na GPW z przytupem
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Giełda
Powrót hossy do Seulu. Giełda cieszy się z wyniku wyborów
Giełda
Giełda w Warszawie odrabia straty
Giełda
WIG20 bliski poniedziałkowych minimów
Giełda
Giełda w Warszawie szybko pozbierała się po wyborczym szoku