Reklama
Rozwiń

Robert Gwiazdowski: Szantażowanie Hołowni, czyli szlachta składa protesty wyborcze

Minister Bartłomiej Sienkiewicz miał onegdaj rację, twierdząc, że żyjemy w państwie „teoretycznym”. Rząd (PiS) nie potrafił sfałszować wyborów (parlamentarnych w 2023 roku), a opozycja (też PiS) potrafiła (prezydenckie w 2025 roku).

Publikacja: 02.07.2025 14:42

Prezydent elekt Karol Nawrocki.

Prezydent elekt Karol Nawrocki.

Foto: REUTERS/Kacper Pempel

Rząd jest więc w zasadzie niepotrzebny – ani nie potrafi sfałszować wyborów, ani przypilnować, żeby opozycja ich nie fałszowała. Nie na darmo pisał wieszcz, że jesteśmy pawiem narodów. I papugą. Nie ma takiego drugiego. Tylko ludzie… – jak prawił marszałek Piłsudski.

Karola Nawrockiego wybrano prezydentem. O co zatem walczy rząd?

Nie wiem, czy „Grób Agamemnona” jest jeszcze w programie szkolnym, więc przypomnę, że Juliusz Słowacki słowa te kierował do szlachty będącej równocześnie i owym pawiem (symbolizującym piękno i dumę, ale i słabość), jak i papugą (głupio powtarzającą, co zasłyszy). Dzisiejsza szlachta dumnie rozpościera swój piękny ogon (że taka niby mądra i moralna), ale równocześnie przepisuje z głupimi błędami czyjeś protesty wyborcze. Do państwa jako takiego stosunek ma ta szlachta taki sam, jaki miała 300 lat temu.

Czytaj więcej

Karol Nawrocki z uchwałą PKW o wyborze. Zapowiada „zburzenie murów nienawiści”

Na dzisiaj stan gry jest taki: Karol Nawrocki ma zaświadczenie Państwowej Komisji Wyborczej, że wygrał wybory, i uchwałę Sądu Najwyższego potwierdzającą ważność jego wyboru. Rząd, aczkolwiek nie cały, i akolici tej części rządu walczą, żeby stwierdzić jednak nieważność wyborów lub nie dopuścić do zaprzysiężenia Nawrockiego. A jakby mimo wszystko do niego doszło, żeby móc go za prezydenta nie uznawać.

Czy Szymon Hołownia ulegnie presji?

Prokurator Generalny Adam Bodnar, pomny tezy, że nieważne, jak kto głosuje, tylko kto liczy głosy, wyznaczył właśnie podległych sobie prokuratorów do ponownego ich przeliczenia. Może im wyjść z tego liczenia inny wynik. Tylko kto im uwierzy? Zwolennicy Donalda Tuska na pewno. Ale… ich jest mniejszość. A kto będzie miał stwierdzić nieważność wyborów? Przecież izba, która ma to zrobić zgodnie z ustawą, nie jest ponoć sądem ustanowionym ustawą? Właśnie stwierdziła ona ważność wyborów, ale to stwierdzenie jest nieważne. To nieważne będzie też stwierdzenie ich nieważności. Więc szantażuje się marszałka Sejmu Szymona Hołownię, żeby nie zwoływał Zgromadzenia Narodowego.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Mandat wyborczy Karola Nawrockiego będzie podważany przez część Polaków

Ale jako że byłoby to ewidentne naruszenie kodeksu wyborczego i uchwały samego Zgromadzenia o jego zwoływaniu, uczeni w prawie mężowie zaproponowali, by je zwołał (skoro musi) i… zawiesił obrady. Jako pełniący obowiązki prezydenta podpisze wtedy te przywracające praworządność ustawy, które miał podpisać Rafał Trzaskowski. Taki koncept, w tych samych głowach, zrodził się dwa lata temu. Andrzej Duda miał wyznaczyć marszałkiem seniorem Antoniego Macierewicza, który miał ogłosić przerwę w obradach Sejmu, żeby dalej mógł rządzić Mateusz Morawiecki. Może PO tak zrobi, skoro nieudacznikom z PiS się nie udało?

Autor

Robert Gwiazdowski

Adwokat, profesor Uczelni Łazarskiego

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Jak łatwo w Polsce wykreować nieistniejące problemy. Realne pozostają bez rozwiązań
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Krzyżak: Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw ma sens
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Populizm zabija strefę Schengen
analizy
Michał Kolanko: Dlaczego Szymon Hołownia nie gra w wyborczy scenariusz PO?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Big Beautiful Bill, czyli Donald Trump oszukał swoich wyborców