Tomasz Pietryga: Rząd techniczny byłby dla Tuska politycznym seppuku

Gdyby Donald Tusk zaakceptował pomysł Jarosława Kaczyńskiego, równałoby się to z nieodwracalnym zwinięciem układu politycznego, który rządzi Polską od 2023 r.

Publikacja: 03.06.2025 12:57

Jarosław Kaczyński i Donald Tusk

Jarosław Kaczyński i Donald Tusk

Foto: PAP, Adam Warżawa, Wojtek Jargiło

Jarosław Kaczyński zaproponował utworzenie rządu technicznego zaraz po wyborach prezydenckich, wygranych przez Karola Nawrockiego. Argumentował, że ekspercki gabinet mógłby uspokoić sytuację polityczną i poprawić funkcjonowanie państwa. Pomysł podchwycił także lider Konfederacji Sławomir Mentzen, choć obaj liderzy doskonale zdają sobie sprawę, że inicjatywa ta nie ma w obecnej sytuacji żadnych szans na realizację. Należy ją zatem traktować jako element politycznej rozgrywki z chwiejącym się na nogach przeciwnikiem, którego kandydat przegrał kluczowy wyścig o Pałac Prezydencki.

Czytaj więcej

PKW wręczy Nawrockiemu zaświadczenie o wyborze na prezydenta. Jest data

Kiedy powstaje rząd techniczny?

Rząd techniczny powołuje się w sytuacji ostrego kryzysu władzy, kiedy urzędujący gabinet traci poparcie sejmowej większości, np. na skutek rozpadu koalicji. Rząd technokratyczny tworzą eksperci i fachowcy, niezwiązani bezpośrednio z żadnym ugrupowaniem politycznym. Taki gabinet ma z natury charakter tymczasowy, pozwalający na przygotowanie nowego politycznego rozdania, czyli wyborów parlamentarnych. Rząd ekspercki administruje krajem, ale nie przeprowadza żadnych poważnych reform. Choć żadna opcja polityczna nie sprawuje nad nim bezpośredniej kontroli, a jego decyzje nie obciążają nikogo politycznie, pozostaje on oczywiście pod nadzorem parlamentu. Istotną rolę odgrywa także prezydent, który kontroluje ścieżkę legislacyjną za pomocą weta.

Powołanie takiego rządu wymagałoby uzyskania większości w Sejmie, co przy obecnym układzie sił politycznych wydaje się mało prawdopodobne. Polska konstytucja nie przewiduje formalnie pojęcia rządu technicznego. Jego powołanie przebiega tak samo, jak w przypadku rządu większościowego – zgodnie z artykułami 154–155, które wymagają uzyskania wotum zaufania w Sejmie.

Donald Tusk musiałby wywiesić białą flagę

Decyzja Donalda Tuska o zaakceptowaniu rządu technicznego nie przyniosłaby mu żadnych politycznych korzyści. Trudno oczekiwać, że wyborcy uznaliby to za konieczny reset, który pozwoliłby na dalsze reformowanie państwa. Po dwóch latach widać zniechęcenie, co potwierdzają sondaże zaufania do rządu. Po porażce Rafała Trzaskowskiego jedyną szansą Donalda Tuska pozostaje polityczne manewrowanie tym, co posiada obecnie oraz liczenie na błędy Jarosława Kaczyńskiego i Karola Nawrockiego. Jego pole operowania wydaje się jednak coraz mniejsze, a koalicjanci – coraz mniej godni zaufania.

 Czy rządy techniczne są sposobem na kryzysy?

Polska ma bardzo skromne doświadczenia z rządami technicznymi. Charakter ekspercki miał rząd Marka Belki z 2004 r., który funkcjonował w okresie schyłku rządów lewicy, po wybuchu afer z udziałem jej polityków tej formacji. Nie był jednak całkowicie bezpartyjny i ostatecznie nie uzyskał wotum zaufania w Sejmie.

Czytaj więcej

Marek Migalski: Bo to zły kandydat był

Rządy techniczne powstawały jednak w wielu krajach w czasach politycznej destabilizacji. W ubiegłym roku taki gabinet przez kilka miesięcy funkcjonował w Bułgarii. Wcześniej podobne rozwiązanie zastosowano w Grecji, podczas kryzysu gospodarczego w latach 2011 i 2012 oraz we Włoszech, gdzie gabinet Mario Montiego sprawował władzę w latach 2011–2013, po dymisji premiera Silvio Berlusconiego. W zeszłym roku podobny scenariusz rozważano także we Francji, gdy nastąpił kryzys parlamentarny. W Polsce teoretycznie mogłoby to być realne, gdyby rządząca koalicja straciła większość w Sejmie i nie miała szans na jej odbudowę. Jak na razie jednak – nic na to nie wskazuje. Donald Tusk i Jarosław Kaczyński, mimo zwycięstwa Karola Nawrockiego, mogą tkwić w tym samym politycznym uścisku.

Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: No to po wyborach. I co teraz z przywracaniem praworządności?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy Tusk zamieni Bodnara na Giertycha
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Potencjał weta i deregulacji
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Tajemnica wygranej Karola Nawrockiego i realny scenariusz na jutro
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Spodziewajmy się weta za wetem