W ostatnich dniach, w związku z wątpliwościami dotyczącymi prac niektórych komisji wyborczych, w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się pomysły dotyczące uniemożliwienia Karolowi Nawrockiemu objęcia urzędu prezydenta. Dzięki temu tymczasowo obowiązki głowy państwa miałby objąć marszałek Sejmu, który podpisałby tzw. ustawę incydentalną, co pozwoliłoby orzec o ważności wyboru Sądowi Najwyższemu w składzie niebudzącym wątpliwości. Nie odmawiając autorom tych pomysłów dobrej woli, stwierdzić jednak trzeba, że namawiają oni do niekonstytucyjnych działań.
Czytaj więcej
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego stwierdziła ważność wyborów prez...
Stwierdzenie ważności wyboru prezydenta. Nieprawidłowości przy liczeniu głosów, a uchwała Izby Kontroli Sądu Najwyższego
Zgodnie z art. 129 ust. 1 konstytucji o ważności wyborów prezydenckich rozstrzyga SN. Ustawodawca precyzuje, że odbywa się to uchwałą Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, której status podważają środowiska prawnicze oraz europejskie trybunały. Jeszcze do niedawna panowała jednak niemal powszechna zgoda co do tego, że wybory w Polsce cieszą się domniemaniem ważności, a zatem wątpliwości dotyczące statusu wspomnianej Izby nie będą stały na przeszkodzie objęciu urzędu przez nowego prezydenta.
Zmieniło się to jednak po 1 czerwca, kiedy to m.in. na jaw zaczęły wychodzić przypadki nieprawidłowości przy liczeniu głosów przez obwodowe komisje wyborcze. Ich występowanie potwierdził SN, który jednak stwierdził, że ze względu na swoją niewielką skalę nie wpłynęły one na ostateczny rezultat wyborów. Podobne wnioski płyną z większości analiz ekspertów, choć obecne są również wśród nich odmienne głosy, sugerujące, że wybory tak naprawdę mógł jednak wygrać Rafał Trzaskowski. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że to właśnie ujawnione nieprawidłowości przy liczeniu głosów, nieobecne przy wcześniejszych wyborach, nakazują odrzucenie przyjmowanego wcześniej domniemania.