Reklama
Rozwiń

Mateusz Radajewski: Nie namawiajmy marszałka Sejmu do złamania konstytucji

Konstytucja i kodeks wyborczy przesądzają, że uchwała o stwierdzeniu ważności wyborów ma charakter deklaratoryjny i potwierdza jedynie istniejący już wcześniej stan rzeczy. Na marszałku Sejmu spoczywa zatem obowiązek zwołania na 6 sierpnia 2025 r. posiedzenia Zgromadzenia Narodowego.

Publikacja: 02.07.2025 09:42

Mateusz Radajewski: Nie namawiajmy marszałka Sejmu do złamania konstytucji

Warszawa, 25.06.2025. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na sali plenarnej Sejmu

Foto: Marcin Obara/PAP

W ostatnich dniach, w związku z wątpliwościami dotyczącymi prac niektórych komisji wyborczych, w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się pomysły dotyczące uniemożliwienia Karolowi Nawrockiemu objęcia urzędu prezydenta. Dzięki temu tymczasowo obowiązki głowy państwa miałby objąć marszałek Sejmu, który podpisałby tzw. ustawę incydentalną, co pozwoliłoby orzec o ważności wyboru Sądowi Najwyższemu w składzie niebudzącym wątpliwości. Nie odmawiając autorom tych pomysłów dobrej woli, stwierdzić jednak trzeba, że namawiają oni do niekonstytucyjnych działań.

Czytaj więcej

Sąd Najwyższy zdecydował. Zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach zatwierdzone

Stwierdzenie ważności wyboru prezydenta. Nieprawidłowości przy liczeniu głosów, a uchwała Izby Kontroli Sądu Najwyższego

Zgodnie z art. 129 ust. 1 konstytucji o ważności wyborów prezydenckich rozstrzyga SN. Ustawodawca precyzuje, że odbywa się to uchwałą Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, której status podważają środowiska prawnicze oraz europejskie trybunały. Jeszcze do niedawna panowała jednak niemal powszechna zgoda co do tego, że wybory w Polsce cieszą się domniemaniem ważności, a zatem wątpliwości dotyczące statusu wspomnianej Izby nie będą stały na przeszkodzie objęciu urzędu przez nowego prezydenta.

Zmieniło się to jednak po 1 czerwca, kiedy to m.in. na jaw zaczęły wychodzić przypadki nieprawidłowości przy liczeniu głosów przez obwodowe komisje wyborcze. Ich występowanie potwierdził SN, który jednak stwierdził, że ze względu na swoją niewielką skalę nie wpłynęły one na ostateczny rezultat wyborów. Podobne wnioski płyną z większości analiz ekspertów, choć obecne są również wśród nich odmienne głosy, sugerujące, że wybory tak naprawdę mógł jednak wygrać Rafał Trzaskowski. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że to właśnie ujawnione nieprawidłowości przy liczeniu głosów, nieobecne przy wcześniejszych wyborach, nakazują odrzucenie przyjmowanego wcześniej domniemania.

Wyłącznie uchwała SN stwierdzająca nieważność wyborów wywołuje dodatkowe skutki prawne, takie jak konieczność powtórzenia procedur wyborczych

Warto jednak wskazać, że domniemanie ważności wyborów opierało się zawsze nie na braku informacji medialnych o możliwych nieprawidłowościach, lecz na przepisach prawa. To konstytucja oraz kodeks wyborczy przesądzają, że uchwała o stwierdzeniu ważności wyborów ma charakter deklaratoryjny i potwierdza jedynie istniejący już wcześniej stan rzeczy.

Czytaj więcej

Prof. Gutowski: Po wyborach w 2023 r. stworzyliśmy precedens, jesteśmy jego zakładnikami

Wyłącznie uchwała SN stwierdzająca nieważność wyborów wywołuje dodatkowe skutki prawne, takie jak konieczność powtórzenia procedur wyborczych. Jeśli więc nawet przyjmiemy, że w obecnym stanie prawnym Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie może skutecznie orzec o ważności wyborów – co w świetle orzecznictwa trybunałów europejskich nie jest zresztą takie oczywiste – to brak uchwały właściwego składu SN nie skutkuje nieważnością wyborów ani zawieszeniem procesu wyborczego.

Czytaj więcej

Sędzia Michał Laskowski: Domniemania ważności wyborów nie obalono

Kiedy Karol Nawrocki obejmie urząd prezydenta?

Skoro zatem w świetle prawa Karol Nawrocki, do czasu ewentualnego stwierdzenia przez SN nieważności wyborów, posiada status osoby wybranej na urząd prezydenta, obowiązkiem wszystkich osób za to odpowiedzialnych jest umożliwienie objęcia mu tego urzędu w przewidzianym przez prawo terminie. Termin ten, pośrednio wynikający z konstytucji, określa wyraźnie kodeks wyborczy, wskazując, że nowo wybrany prezydent składa swoją przysięgę w ostatnim dniu kadencji swojego poprzednika, a zatem 6 sierpnia. Marszałek Sejmu jest więc zobowiązany zwołać na ten dzień Zgromadzenie Narodowe i umożliwić elektowi wygłoszenie roty ślubowania. Wykluczone jest zatem również zorganizowanie posiedzenia tego organu, a następnie zarządzenie przerwy w jego obradach, co sugerowali niektórzy komentatorzy.

Czytaj więcej

Prof. Safjan o zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego: Precyzuję stanowisko

Warto przy tym zauważyć, że konstytucja wcale nie przesądza wyraźnie, że gdyby marszałek Sejmu uniemożliwił jednak elektowi złożenie ślubowania, przejąłby obowiązki głowy państwa. Co prawda w art. 131 ust. 2 pkt 3 konstytucji jest mowa o nieobjęciu urzędu przez prezydenta jako przesłance wykonywania jego zadań przez marszałka Sejmu, ale przepis ten wyraźnie stanowi, że ma to mieć miejsce „do czasu wyboru nowego prezydenta”. Nie dotyczy on więc sytuacji przejściowych, ale tylko takich, w których elekt nie ma już objąć urzędu w ogóle (np. na skutek rezygnacji), przez co konieczne są nowe wybory.

Konstytucja wcale nie przesądza wyraźnie, że gdyby marszałek Sejmu uniemożliwił jednak elektowi złożenie ślubowania, przejąłby obowiązki głowy państwa

Czy Szymon Hołownia może przejąć obowiązki głowy państwa?

Z kolei przejęcie obowiązków prezydenta przez marszałka Sejmu w innym trybie, zgodnie z art. 131 ust. 1 konstytucji, może się odbyć tylko na podstawie zawiadomienia ze strony urzędującego prezydenta albo na podstawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Jest przy tym wątpliwe, że przepis ten może mieć w ogóle zastosowanie do sytuacji nieobjęcia urzędu przez elekta, skoro jest w nim mowa o przeszkodzie w sprawowaniu funkcji przez prezydenta, co zakłada, że urząd ten pozostaje obsadzony. Jednocześnie konstytucja nie dopuszcza też w takim wypadku wydłużenia kadencji dotychczasowego prezydenta, ponieważ to możliwe jest tylko w związku z wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego.

Czytaj więcej

Batko-Tołuć: Większość opowieści o oszukujących członkach komisji to mity

Obrazuje to dość wyraźnie, że polskie prawo nie zakłada nawet możliwości wystąpienia jakichkolwiek zakłóceń w procesie przejmowania władzy przez prezydenta elekta w ostatnim dniu kadencji jego poprzednika. Każdy więc, kto swoim działaniem chciałby wywołać takie zakłócenia, naruszałby prawo oraz narażał państwo na kolejny kryzys konstytucyjny.

Powyższe argumenty wskazują, że wątpliwości związane z funkcjonowaniem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie uzasadniają prób ingerencji w proces przejmowania władzy przez Karola Nawrockiego. Na marszałku Sejmu spoczywa więc obowiązek, by mimo głosów płynących z bliskich mu środowisk politycznych oraz eksperckich, zwołał na 6 sierpnia 2025 r. posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, a następnie w jego trakcie umożliwił prezydentowi elektowi wygłoszenie roty przysięgi. Tylko w ten sposób nie pogłębi on jeszcze bardziej panującego już od dawna chaosu prawnego.

Autor jest dr. nauk prawnych, prodziekanem ds. dydaktycznych na Wydziale Prawa i Komunikacji Społecznej we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS

Opinie Prawne
Andrzej Ladziński: Diabeł w ornacie, czyli przebierańcy w urzędach
Opinie Prawne
Prof. Gutowski: Po wyborach w 2023 r. stworzyliśmy precedens, jesteśmy jego zakładnikami
Opinie Prawne
Bieniak, Mrozowska: Zakaz reklamy, który uderzał w przedsiębiorców
Opinie Prawne
Bogusław Chrabota: Adam Bodnar nie chce być Don Kichotem
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Zakazać woreczków na złość Nawrockiemu?