Reklama
Rozwiń

Wróciliśmy do czasów sprzed cywilizacji

W jednej chwili skończyło się dotychczasowe życie, nastały bratobójcze walki, poniżający głód, upokorzenie, rozczarowanie naszego pokolenia, kiedy generałowie postanowili iść na wojnę, podzielili rodaków na dwa zwalczające się obozy, i zamienili większość z nas w ofiary albo istoty pozbawione głosu.

Publikacja: 04.07.2025 15:10

Wojna domowa w Jemenie trwa już ponad 10 lat. Na zdjęciu dzieci uczące się w budynku zniszczonej szk

Wojna domowa w Jemenie trwa już ponad 10 lat. Na zdjęciu dzieci uczące się w budynku zniszczonej szkoły w Taizz

Foto: akramalrasny/Shutterstock

W moich snach wojna jest bezgłośna. Nie ma pocisków. Nie ma nalotów. Nie ma zabijania. Nie ma głodu. Nie ma strachu. Nie ma nienawiści. Budzę się, a wojna wciąż trwa, taka, jak się zaczęła cztery lata temu. Naloty rozświetlają noc nad Saną, syreny karetek pogotowia rozdzierają nocną ciszę. I kiedy piszę, myślę, ile minęło, zanim wojna do nas dotarła.

Wojna nie pojawia się przecież nagle, musi upłynąć dużo czasu, cała epoka, dekady, lata, żeby wdarła się w nasze życie. Pamiętam jej głowę, która ku nam płynęła, i było ją widać wyraźnie, wzrok mnie nie mylił. Było to w pierwszych tygodniach marca 2015 roku, ale nie mieliśmy oczu otwartych na tyle, żeby ją zobaczyć. A może widzieliśmy, ale nie byliśmy świadomi, że to zapowiedź nadchodzącej wojny. Zbrojne milicje pojawiły się na ulicach miasta, ale wyglądało to inaczej niż wtedy, gdy padła Sana.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka