Reklama

Jan Maciejewski: Ostatni monolog

O śmierci trzeba myśleć jak o premierze swojego dzieła. Tak się jej bać i tak do niej przygotowywać.

Publikacja: 25.07.2025 14:00

Jan Maciejewski

Jan Maciejewski

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Na przestrzeni wieków jest to chyba jeden z najczęściej stawianych chrześcijanom zarzutów. Dziennikarz sportowy nazwałby to „niskim współczynnikiem skuteczności trafień” naszych modlitw. Kiedy umarł Benedykt XVI, pewien bardzo wybitny politolog podzielił się spostrzeżeniem, że przecież tyle ludzi na całym świecie modliło się o jego zdrowie. A on nic, tylko umarł. Dla tego przenikliwego posłańca racjonalizmu był to jeszcze jeden (który to już z kolei?) dowód na nieistnienie Pana Boga albo też – co z naszej perspektywy wychodzi w sumie na jedno i to samo – na Jego absolutną obojętność wobec naszych modłów i błagań. Argument ten występuje również w aforystycznej postaci: „Skoro Bóg jest, to dlaczego Go nie ma?”. Dlaczego mimo tylu próśb i błagań, odmówionych litanii i wysłanych w Niebo aktów strzelistych, jest tyle chorób, wojen i cierpienia? Może dlatego, że istnieje zło większe niż każde z wyżej wymienionych.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Reklama
Plus Minus
„Dora Maar. Dwa oblicza miłości” i „Szukając Dory Maar”: Dwa portrety surrealistki
Plus Minus
„Fantastyczna 4: Pierwsze kroki”: Komiks z nutą konserwatywną
Plus Minus
„Za tamtymi drzwiami”: To, co w pamięci jeszcze płonie
Plus Minus
„Tkacze burz / Storm Weavers”: Krasnoludy dla singli
Plus Minus
„Książka na wojnie. Czytanie w ogniu walki”: Broń z papieru
Reklama
Reklama