„Obawiam się, co może stać się z państwem polskim w najbliższych latach”
Ostatni punkt deklaracji Mentzena dotyczył sprzeciwu wobec „ratyfikacji nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski np. poprzez osłabienie siły głosu lub odebranie prawa weta”. Karol Nawrocki zgodził się z tym postulatem. - To, co dzisiaj dzieje się w związku z tendencjami centralizacyjnymi Unii Europejskiej, często przecież działaniem pozatraktatowym, jest zagrożeniem w ogóle dla naszej suwerenności. Ja się obawiam tego, co może stać się z państwem polskim w najbliższych latach i w najbliższych dekadach. My wchodziliśmy do Unii Europejskiej, żeby korzystać ze wspólnego rynku, żeby dać szansę naszym przedsiębiorcom, żeby mieć nie mniej wolności, a więcej wolności. Wchodziliśmy do UE po to, aby korzystać ze strefy Schengen i abyśmy mogli sobie swobodnie jeździć po całej Europie. Mijają lata, a my zaczynamy oddawać swoje kompetencje - mówił.
Po niespełna godzinie rozmowy Karol Nawrocki podpisał się pod punktami z deklaracji przygotowanej przez Sławomira Mentzena.
Sprawa kawalerki Jerzego Ż. Sławomir Mentzen pyta Karola Nawrockiego
Pod koniec rozmowy Sławomir Mentzen zapytał Karola Nawrockiego o sprawę kawalerki w Gdańsku, o której głośno było w kampanii wyborczej. Lider Konfederacji mówił, że „ma problem” ze sprawą. Przypominając różne tłumaczenia Nawrockiego i ludzi z jego otoczenia dodał, że „ta historia się nie klei”.
Odpowiadając na krytykę Karol Nawrocki powiedział, że „wszystko tam się zgadza” i że dziś zachowałby się tak samo. Przekonywał, że są „prawne rozstrzygnięcia sprawy” oraz „to, jak to jest pokazane”. - Sprawa dla mnie jest bardzo czysta - kontynuował. Mówił, że ok. roku 2007-2008 poznał człowieka, któremu zaczął „bezinteresownie” pomagać, a później pożyczył mu środki finansowe, żeby ten mógł wykupić mieszkanie komunalne. Nawrocki powiedział, że później mężczyzna (80-letni dziś Jerzy Ż.) trafił do aresztu i przebywał w nim w momencie, gdy odbywał się proces wykupu mieszkania, „które miało być jego zabezpieczeniem na wiele lat”.
- Ten człowiek potrzebował zabezpieczenia na całe życie i wiedział, że mnie nie będzie stać na to, żeby mu pomagać - mówił prezes IPN. Zaznaczył, iż najlepszym przykładem na to, że nie miał złych intencji jest to, że gdy w 2017 r. stał się „pełnoprawnym właścicielem tego mieszkania” to nie zmienił zamków ani nie wyrzucił Jerzego Ż.
Dodał, że spłacił pana Jerzego. - On mi ufał, nigdy nie kwestionował tego, że ja mu te środki finansowe przekazałem - podkreślił.
Sławomir Mentzen pytał o akt notarialny z 2011 r., w którym, jak mówił, obie strony oświadczają, że doszło do zapłaty całości kwoty. - Nie wierzyłem, że pan, młody urzędnik, wtedy ma wolne 120 tys. zł. - powiedział. - Nie, absolutnie - odparł Nawrocki.
- Czyli pan nie zapłacił wtedy? Ale w oświadczeniu jest że, pan zapłacił - kontynuował Mentzen. Kandydat odpowiedział, iż jest zgodne z prawem, że strony „deklarujące dogadują ze sobą możliwość i cały proces przekazywania tych środków finansowych”. Podkreślił, że Jerzy Ż. nigdy nie zakwestionował tego, że Nawrocki wypłacił mu „wszystkie środki finansowe”.
- Ale to, że w areszcie nie dałem mu, alkoholikowi - wyszedł z choroby alkoholowej i z tego się też bardzo cieszę, uznaję to także za swój mały sukces - nie zostawiłem w areszcie 120 tysięcy złotych, których i tak wówczas nie miałem, chyba wydaje się rzeczą naturalną - mówił dalej prezes IPN.
- Pan nie miał 120 tys. zł, pan Jerzy nie dostał 120 tys. zł, a obaj podpisaliście, że zapłacił pan 120 tys. zł - dociekał Mentzen. - Ale jaki to jest poziom zaufania tego człowieka, że dostał kilkadziesiąt wcześniej tysięcy złotych - musielibyśmy to obliczyć - na to, żeby móc wykupić to mieszkanie, żeby móc spłacić swoje długi, które miał w mieszkaniu komunalnym, i potem jaki rodzaj zaufania do mnie, które się potwierdziło w kolejnych -nastu latach musiał mieć, żeby zaufać mi, że to dostanie. I dostał - odpowiedział Nawrocki.
Lider Konfederacji pytał kandydata na prezydenta, dlaczego nie zawarł umowy dożywocia. - Nie wiem, czemu wybraliśmy taką formułę, teraz panu tego nie powiem, ale ta sytuacja pokazuje, że ten człowiek po prostu ufał, a ja tego zaufania nie zawiodłem - padła odpowiedź.
Karol Nawrocki: Gwarantuję Polskę suwerenną
Podsumowując rozmowę Sławomir Mentzen zwrócił się do wyborców mówiąc, że to oni zdecydują, czy Karol Nawrocki przekonał ich do głosowania na siebie w drugiej turze wyborów. Na zakończenie głos zabrał Nawrocki, który zwrócił się bezpośrednio do widzów.
- Drodzy państwo, 1 czerwca podejmiecie bardzo ważną decyzję. Ja gwarantuję Polskę suwerenną, Polskę bezpieczną. Nawet w tych rzeczach, w których się nie zgadzamy kwestia przyszłości państwa polskiego będzie, myślę dla nas wszystkich najważniejsza, choć jak widzimy po tej rozmowie, w wielu kwestiach mamy zbieżne stanowisko - oświadczył. Ocenił, że zbliżające się wybory będą najważniejsze po 1989 r. - Jestem przekonany, że wspólnie możemy obronić Polskę taką, jaką jest, taką, jaką kochamy. Zadbam o wasze bezpieczeństwo i o suwerenność państwa polskiego. Bądźcie ze mną 1 czerwca - zakończył.
Rozmowa Sławomira Mentzena z Karolem Nawrockim była w pewnym momencie najchętniej oglądaną transmisją na żywo w serwisie YouTube.