Czy Karol Nawrocki będzie prezydentem bardziej niezależnym od PiS i Jarosława Kaczyńskiego, niż był Andrzej Duda? Na tak zadane pytanie respondenci badania IBRiS przygotowanego dla „Rzeczpospolitej” odpowiadają równo pół na pół. 43,2 proc. badanych twierdzi, że Nawrocki będzie bardziej zależny od PiS i prezesa Kaczyńskiego niż prezydent Duda, a 43,2 proc. twierdzi dokładnie inaczej. – To lustrzane odbicie poparcia w wyborach prezydenckich, gdzie wyborcy podzielili się prawie po równo w drugiej turze, ze wskazaniem na kandydata popieranego przez PiS – komentuje wynik sondażu prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Prezydentura Dudy była blisko PiS, ale potrafił zawetować ustawy partii Kaczyńskiego
Aż 25 proc. wyborców PiS nie ma zadania, czy Nawrocki będzie bardziej zależny od PiS niż Duda. Ale żaden nie odpowiedział na pytane twierdząco, a 74 proc. uważa, że nowo wybrana głowa państwa będzie bardziej podmiotowa od obecnej. 12 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej pokłada nadzieje w prezydencie elekcie, 81 proc. nie ma złudzeń, a 7 proc. nie ma zdania.
Wiarę w niezależność prezydenta ma aż 57 proc. wyborców Konfederacji. Nie wierzy w nią 39 proc. badanych, a 14 proc. nie ma jeszcze zdania. A to między innymi dzięki poparciu wyborów Sławomira Mentzena w drugiej turze Nawrocki wygrał wybory prezydenckie. Wcześniej kandydat popierany przez PiS podpisał wszystkie postulaty lidera Konfederacji. Czy w takim razie również politycy Konfederacji wejdą w skład Kancelarii Prezydenta? Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że takie rozmowy się nie toczą, a Nawrocki nie złożył kolegom Mentzena żadnej propozycji. – Jeśli prezydent zwróci się do nas z taką propozycją, to oczywiście ją rozważymy – mówi nam Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji i wicemarszałek Sejmu.