Reklama
Rozwiń

Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia

Sondażowe poparcie dla KO spada. Wyborcy największej partii w koalicji rządzącej zapytani o nastroje wskazują na zniechęcenie i rozczarowanie. Jeśli w tym samym stanie są także liderzy – to mogą już wyciągać walizki z pawlacza.

Publikacja: 02.07.2025 05:03

KO musi swoich wyborców natchnąć optymizmem wynikającym z czegoś więcej niż bon moty na platformie X

KO musi swoich wyborców natchnąć optymizmem wynikającym z czegoś więcej niż bon moty na platformie X. Potrzebne są twarde dokonania i projekty ustaw, które nowy prezydent będzie musiał podpisywać, bo nie będzie wypadało inaczej.

Foto: PAP/Szymon Pulcyn

Suchość w ustach i ból głowy są normalnymi objawami po hucznej imprezie. Wybory prezydenckie to na pewno zawsze powód do złego samopoczucia przegranych. Tyle, że takie stany należy leczyć: pić elektrolity, zastanowić się nad dalszym postępowaniem, zaproponować nowe rozwiązania. Rekonstrukcja rządu, czyli nowe ustawienie koalicyjnej i partyjnej hierarchii jest działaniem do wewnątrz – zapewne się przyda, ale wyborcy od tego nie staną się bardziej zadowoleni. A najlepszy nawet rzecznik rządu nie poprawi notowań, jeśli nie będzie miał o czym informować.

Według ilościowych i jakościowych badań IBRIS w projekcie Światowid, po wyborach prezydenckich 83,7 proc. pytanych wyborców KO odczuwa strach lub obawy, 80,8 proc., smutek, 77,1 proc. złość, 70,9 proc. bezsilność. Dla porównania – satysfakcję, radość i entuzjazm odczuwa mniej niż jeden proc. wyborców KO. Konkluzja analityków jest tyleż prosta, co oczywista: „To emocjonalnie wypalony elektorat – pełen napięcia, ale bez entuzjazmu”. Co z tym zrobić?

Elektorat i politycy emocjonalnie wypaleni

W wielu komentarzach i kuluarowych plotkach pojawia się opinia, że nie tylko elektorat, ale i politycy są „emocjonalnie wypaleni”. Niektórzy martwią się, że (tak jak przed laty), Donald Tusk porzuci Warszawę, namaści kogoś na szefa rządu i obejmie interesujące stanowisko za granicą. Inni wieszczą, że czeka nas okres stagnacji i czekania na nieunikniony wyborczy wyrok – wcześniej lub później. Nieliczni czepiają się nadziei, że „jeszcze nie wszystko stracone, bo mamy ponad dwa lata”.

Czytaj więcej

Sondaż IBRiS: Mocne przetasowania w rankingu zaufania do polityków. Nowy lider

Każda z tych opinii może być samospełniającą się przepowiednią. Także ta nosząca ślady nadziei. To trudne, bo jak w takim nastroju walczyć o utrzymanie inicjatywy na boisku? Wyborcy PiS są uśmiechnięci i zrelaksowani. Radość odczuwa aż 94,4 proc., satysfakcję – 92,9 proc., ulgę – 90,4 proc. I tylko mniej niż 5 proc. deklaruje złość i bezsilność.

Obywatele liczą na poprawę sytuacji ekonomicznej

KO musi więc swoich wyborców natchnąć optymizmem wynikającym z czegoś więcej niż bon moty na platformie X. Potrzebne są twarde dokonania i projekty ustaw, które nowy prezydent będzie musiał podpisywać, bo nie będzie wypadało inaczej. Takie jak np. o asystencji osobistej. Przed wyborami KO nie chciała dawać konkurentom z koalicji wyborczego paliwa i projekty politycznych partnerów przechodziły legislacyjną ścieżkę dość wolno. Tak było m.in. z rentą wdowią, która jako świadczenie dopiero od 1 lipca dała się zauważyć na kontach. Ale dzięki temu Magdalena Biejat nie mogła liczyć w I turze na głosy, które to rozwiązanie mogło przynieść. Nie był stanie tego zdyskontować także Rafał Trzaskowski. W turze II zapewne nikt o tym nie pomyślał.

Czytaj więcej

Sondaż: PiS znów na czele, KO z największą stratą od miesięcy

A może teraz KO powinna wyjść z założenia, że to nie pomysły Nowej Lewicy czy Polski 2050 są problemem? Może prezydent-elekt powinien dostać na biurko kilka projektów, które obliczone są na poprawę sytuacji ekonomicznej obywateli, o którą – jak wskazują badania – najbardziej obawiają się wyborcy wszystkich partii, także KO?

Z czegoś nowy entuzjazm i optymizm powinien przecież wynikać.

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty
Publicystyka
Po kongresie PiS: Czy Kaczyński i jego partia są gotowi na nowy etap polityki?