Reklama
Rozwiń

Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO

PiS, Konfederacja i formacja Grzegorza Brauna radykalizują przekaz w sprawie imigracji. Jeśli koalicja 15 października nie zapanuje nad tym, co dzieje się na granicy i nie da Polakom poczucia bezpieczeństwa, emocje społeczne staną się polityczną amunicją opozycji, a na ulicach może dojść do samosądów.

Publikacja: 02.07.2025 05:11

Zgromadzenie na granicy polsko-niemieckiej w Lubieszynie w „Obronie Polskich Granic”.

Zgromadzenie na granicy polsko-niemieckiej w Lubieszynie w „Obronie Polskich Granic”.

Foto: PAP/Marcin Bielecki

„Presja ma sens! Po bezprecedensowej mobilizacji Polaków na granicy z Niemcami i naszych interwencjach poselskich w Świecku, w Zgorzelcu i w Szczecinie premier podjął decyzję o przywróceniu kontroli granicznych. To realizacja naszego postulatu z 2024 roku” – napisał Krzysztof Bosak, odnosząc się do zapowiedzi Donalda Tuska o przywróceniu czasowej kontroli na granicy Polski z Niemcami oraz z Litwą.

Donald Tusk przyznał rację Krzysztofowi Bosakowi

Wicemarszałek Sejmu w maju apelował o „zamknięcie granicy dla nielegalnych imigrantów z Niemiec” oraz „utrudnienie stronie niemieckiej przekazywanie nam jakichkolwiek imigrantów”. Rząd przekonywał, że sytuacja jest pod kontrolą. Aż do teraz.

Co prawda w pierwszej połowie czerwca Donald Tusk nie wykluczał kontroli granicznych na granicy polsko-niemieckiej, ale o tym, że „przywracamy czasową kontrolę na granicy Polski z Niemcami i Polski z Litwą” poinformował dopiero 1 lipca. Kontrole zaczną działać w poniedziałek 7 lipca. Skąd ta zmiana stanowiska?

PiS i Konfederacja podgrzewają obawy Polaków i wykorzystują antyimigranckie nastroje

Sytuacja polityczna w Polsce i w Niemczech jest dość podobna. Rządy obu państw nie chcą wzrostu popularności radykalnej prawicy, która jest silna słabością państwa. Mechanizm jest podobny. Niekontrolowany napływ migrantów wzbudza społeczny strach i emocje, które wykorzystują prawicowe ugrupowania. PiS, Konfederacja i formacja Grzegorza Brauna czują puls społeczny i wychodzą naprzeciw obawom. A te pokazują badania. Polacy boją się zalewu nielegalnej migracji i nie chcą, żeby w Polsce było jak we Francji czy innych krajach UE, które nie poradziły sobie z napływem cudzoziemców, którzy nie chcą pracować i się asymilować.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Dlaczego Roman Giertych ma rację ws. migrantów z Niemiec?

Konfederacja ma stałą agendę antyimigrancką i na jesień szykuje nową strategię. Jej twarzą jest Krzysztof Bosak, który domaga się dymisji Tomasza Siemoniaka z funkcji szefa MSWiA. – Będziemy wzywać do dymisji ministra Siemoniaka w związku z sytuacją na zachodniej granicy. Zdecydowanie miarka już się przebrała. To nie jest sytuacja, którą obserwujemy od wczoraj, od tygodnia czy od miesiąca. Ta sytuacja trwa od mniej więcej roku – stwierdził Krzysztof Bosak na konferencji prasowej. Od października 2023 r. na granicy polsko-niemieckiej obowiązują wprowadzone przez Niemcy kontrole, których celem jest powstrzymanie nielegalnej migracji.

Janusz Korwin-Mikke mówił o strzelaniu do uchodźców

Bębenek straszenia migrantami podbija PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego powiązana jest z nacjonalistą Robertem Bąkiewiczem, który jest współorganizatorem samozwańczych patroli przy granicy, które próbują wyręczać Straż Graniczną w jej pracy, a zdarza się, że wchodzą z nią w konflikt.

Sytuacja jest poważna, gdyż samozwańczy ruch kontroli granic zachowuje się, jakby miał uprawnienia do legitymowania obywateli oraz sprawdzania aut, które wjeżdżają i wyjeżdżają. Sytuacja jest niebezpieczna, gdyż służby państwowe nie mają kontroli nad tymi patrolami. Nie wiadomo, kto je sprawuje i czy napięta sytuacja nie zaogni się.

W 2023 roku, podczas kryzysu na granicy polsko-białoruskiej Janusz Korwin-Mikke nawoływał do strzelania do uchodźców przekraczających polską granicę, a kobiety i dzieci chciał osadzać w obozach. Dla polityków słowa są narzędziem politycznym. Dla obywateli, którzy często po prostu boją się o bezpieczeństwo swoje i bliskich, emocje mogą być zgubne, a zasłyszany przekaz dosłowny. Do prób samosądów na obywatelach innego koloru skóry w Polsce już dochodziło.

Czytaj więcej

Korwin-Mikke: Obozy dla uchodźców niedopuszczalne. To jak tak, to wsadźmy ich do Oświęcimia

– Projekt ustawy o czasowym zakazie wjazdu obywateli państw trzecich na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Taki projekt dziś złożymy do Sejmu – powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej. PiS, mimo że był u władzy otworzył szeroko bramy dla migrantów i wciąż zmaga się z efektami afery wizowej, próbuje wskoczyć na antyuchodźczego konia. Brak wiarygodności nie przeszkadza partii Kaczyńskiego, gdy na szali są cenne sondażowe punkty procentowe do zdobycia. Tym bardziej, że zaraz może się pojawić Grzegorz Braun, który PiS i Konfederację przelicytuje w antyimigranckiej retoryce.

Czytaj więcej

Czy brak prawa do azylu zniechęci migrantów? Nie wszystkich

Przed Donaldem Tuskiem wielki test. Jeśli go nie zda, straci władzę

Polska nie będzie wdrażać europejskiego Paktu o migracji i azylu, zapowiadał przed wyborami prezydenckimi szef polskiego rządu. W maju szeroko cytowany był artykuł francuskiego „Le Monde”, który informował, że choć przepisy, które mają wejść w życie w 2026 r., są wiążące, szefowa Komisji Europejskiej zdaje sobie sprawę, jak drażliwy w Polsce jest temat imigracji. Ursula von der Leyen liczyła na to, że Tusk wróci do tematu i podporządkuje się nowemu prawu, mimo buńczucznych zapowiedzi z kampanii. Czy tak będzie? Czy może KE pozwoli Polsce nie implementować zapisów, które są pożywką dla prawicowych populistów rosnących w siłę?

Czytaj więcej

Polska przeciw Paktowi o Migracji i Azylu. „Nie zapewnia odpowiedniej równowagi”

Jeśli Tusk nie zapewni Polakom poczucia bezpieczeństwa, nie wygasi emocji i nie zapewni, że nie staniemy się drugą Marsylią, to doprowadzi do buntu społecznego, którym chce się żywić PiS, Konfederacja i Braun. Bojącym się o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich nie trzeba będzie nakazywać formowania bojówek, które mogą się przerodzić w usłużny polityczny Ku Klux Klan czy rasistowskie samozwańcze ZOMO wymierzające sprawiedliwość na własną rękę w imię bezpieczeństwa wszystkich. To ostatni dzwonek, żeby złe emocje zdusić w zarodku i pokazać, że państwo działa, jest sprawcze i kontrolowane przez służby, a nie niebezpieczne jednostki, które mogą je podpalić. Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty
Publicystyka
Po kongresie PiS: Czy Kaczyński i jego partia są gotowi na nowy etap polityki?