Protestujący w Los Angeles sprzeciwiają się polityce imigracyjnej prowadzonej przez administrację Donalda Trumpa.
Co wywołało protesty w Los Angeles? Policja konna na ulicach miasta
Gwardia Narodowa pojawiła się wokół budynków federalnych. Tymczasem policja starła się z protestującymi w kilku miejscach w Los Angeles. Demonstranci sprzeciwiają się polityce, której elementem jest przeprowadzanie przez służby imigracyjne (ICE) nalotów na miejsca pobytu nielegalnych imigrantów. W czasie ostatnich takich nalotów aresztowano co najmniej 44 osoby. Wywołało to falę niezadowolenia w mieście.
Policja z Los Angeles określiła demonstracje w mieście mianem „nielegalnych zgromadzeń” i oskarżyła protestujących o obrzucanie funkcjonariuszy butelkami i innymi przedmiotami. W centrum miasta w płomieniach stanęło kilka autonomicznych pojazdów firmy Waymo (należącej do koncernu Alphabet).
Aby poradzić sobie z protestami, policja wysłała na ulice Los Angeles funkcjonariuszy na koniach. Z komunikatu policji wynika też, że doszło do aresztowań.