„Rosja i USA powinny być razem”. Dokąd prowadzi reset Donalda Trumpa z Władimirem Putinem

Stany Zjednoczone wykonują kolejne gesty pod adresem Kremla i próbują przekonać rosyjskiego dyktatora do zawieszenia broni w Ukrainie. Na razie niewiele z tego wynika.

Publikacja: 13.06.2025 04:42

„Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” – Rosjanie nie kryją swego poparcia dla Putina i jego wojn

„Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” – Rosjanie nie kryją swego poparcia dla Putina i jego wojny

Foto: PAP/EPA

Poprzednia administracja Białego Domu wydaliła kilkudziesięciu rosyjskich dyplomatów z USA, w tym również pracujących przy przedstawicielstwie Rosji w ONZ. Zamknięto rosyjskie centra wizowe w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Wojna Rosji z Ukrainą sprowadziła relacje dwustronne jedynie do kontaktów technicznych. W zasadzie ograniczały się one do wymiany więźniów, gdy np. w grudniu 2022 roku zamieniono gwiazdę koszykówki Brittney Griner na handlarza bronią Wiktora Buta, czy gdy latem ubiegłego roku w ramach wielkiej wymiany uwolniono m.in. dziennikarza WSJ Evana Gershkovicha i kilku rosyjskich opozycjonistów.

Teraz administracja Donalda Trumpa najwyraźniej postanowiła zresetować relacje z Rosją Putina.

Donald Trump spotkał się z nowym ambasadorem Rosji 

Poprzedni wieloletni ambasador Rosji w USA Anatolij Antonow wrócił do Rosji jeszcze w październiku ubiegłego roku. Z jakichś powodów z mianowaniem następcy gospodarz Kremla czekał aż do marca, już po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. W środę nowy rosyjski ambasador w Waszyngtonie wręczył Donaldowi Trumpowi listy uwierzytelniające.

– Nareszcie przechodzimy od monologów i braku jakichkolwiek rozmów, co miało miejsce przy poprzedniej administracji, do wystarczająco pragmatycznej rozmowy. Rozmowy nie są łatwe, nawarstwiło się wiele – relacjonował swoje krótkie spotkanie z Trumpem nowy ambasador Rosji Aleksandr Darczijew. – Mimo dobrej osobistej chemii pomiędzy prezydentami jest też i rozumienie przez Trumpa tego, że Rosja i Stany Zjednoczone powinny być razem – stwierdził.

Czytaj więcej

Rosja chce przetestować jedność NATO. Gdzie i w jaki sposób może uderzyć Kreml?

Przekonywał, że „już trwają wstępne prace” dotyczące nie tylko „normalizacji pracy placówek dyplomatycznych”, ale też odnośnie do wznowienia bezpośrednich połączeń lotniczych (zawieszonych po wybuchu wojny) oraz możliwego spotkania prezydentów. Na razie ani Moskwa, ani Waszyngton nie podają nawet przybliżonego terminu takiego spotkania.

Ambasador USA, mianowana przez Bidena, opuszcza Moskwę. Kogo Donald Trump wyśle do Rosji?

W czasie, gdy nowy ambasador Rosji w USA po rozmowie z Trumpem zapewniał, że „zrobi wszystko dla poprawy relacji”, amerykańska ambasada w Moskwie poinformowała o zakończeniu misji w rosyjskiej stolicy – wysłana przez prezydenta Joe Bidena w 2023 roku Lynne M. Tracy. Nie wykluczono, że – podobnie jak usunięta w kwietniu ze stanowiska amerykańska ambasador w Kijowie Bridget A. Brink – mogła nie podzielać obecnej polityki Waszyngtonu wobec Moskwy. Nie wiadomo na razie, kogo Trump mianuje na nowego ambasadora.

Co ciekawe, tego samego dnia sekretarz stanu Marco Rubio wysłał do Moskwy życzenia z okazji obchodzonego 12 czerwca Dnia Rosji. Nawiązuje on do obrad pierwszego Zjazdu Deputowanych Ludowych jeszcze Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w 1990 roku, podczas których ogłoszono deklarację suwerenności kraju.

Stany Zjednoczone wciąż są gotowe wspierać naród rosyjski w dążeniu do lepszej przyszłości

Marco Rubio, sekretarz stanu USA

– Stany Zjednoczone wciąż są gotowe wspierać naród rosyjski w dążeniu do lepszej przyszłości – napisał szef amerykańskiej dyplomacji. Deklarował też, że USA dążą do „konstruktywnego współdziałania z Federacją Rosyjską” w celu osiągnięcia trwałego pokoju pomiędzy Rosją a Ukrainą. „Liczymy na to, że pokój będzie sprzyjał wzmocnieniu wzajemnie opłacalnych relacji pomiędzy naszymi krajami” – czytamy w skierowanym do Rosji oświadczeniu.

Czytaj więcej

Już nie USA i nawet nie Ukraina. Kogo Rosjanie uważają za głównego wroga?

Po raz ostatni Stany Zjednoczone składały Rosjanom życzenia z okazji tego święta w 2021 roku, przed wybuchem wojny w Ukrainie na pełną skalę. Wówczas odpowiedni komunikat wydał poprzedni sekretarz stanu Antony Blinken.

– Mnie jako ministrowi państwa, które jest w stanie wojny, dzisiaj nad ranem było szczególnie nieprzyjemnie czytać publiczne życzenia składane pod adresem państwa-agresora przez niektóre kraje – komentował przebywający w czwartek w Rzymie szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Sybiha. Nie precyzował, o które dokładnie państwa chodzi.

Dlaczego Stany Zjednoczone robią kolejne ukłony pod adresem Rosji? Chodzi o rosyjskie złoża?

Czy kolejne gesty USA i ocieplenie relacji z Moskwą przekonają Putina do zawieszenia broni w Ukrainie, na które od miesięcy oczekuje Donald Trump? W Kijowie nie mają złudzeń.

Czytaj więcej

Władimir Putin stawia warunki NATO. Ile państw wpadnie do rosyjskiego worka?

– Podobnych ukłonów pod adresem Rosji w ostatnim czasie było już wiele. Trump po rozmowie z Putinem (w maju – red.) nazywał go „miłym dżentelmenem”. Przekonywał też, że Rosja chce zakończenia wojny. I co mamy w wyniku? W środę Putin oświadczył, że chce kilkakrotnie zwiększyć liczebność rosyjskich wojsk lądowych. Tworzy też dużą grupę uderzeniową na kierunku charkowskim i trwa pełzająca ofensywa w obwodzie sumskim – mówi „Rzeczpospolitej” Mychajło Paszkow, były dyplomata i ekspert ds. polityki zagranicznej kijowskiego Centrum Razumkowa.

Podobnych ukłonów pod adresem Rosji w ostatnim czasie było już wiele. Trump po rozmowie z Putinem nazywał go „miłym dżentelmenem”. Przekonywał też, że Rosja chce zakończenia wojny. I co mamy w wyniku? W środę Putin oświadczył, że chce kilkakrotnie zwiększyć liczebność rosyjskich wojsk lądowych. 

Mychajło Paszkow, były dyplomata i ekspert ds. polityki zagranicznej kijowskiego Centrum Razumkowa

– To wszystko pokazuje, że Rosja nawet w najmniejszym stopniu nie dąży do deeskalacji. Trump i Rubio wciąż uważają, że robiąc kolejne ukłony pod adresem Rosji, przekonają Putina do uregulowania konfliktu. W rzeczywistości prowadzą politykę zupełnie odmienną od tej, którą próbuje prowadzić Europa. Tym samym wzmacniają Viktora Orbána i Roberta Ficę – dodaje.

Nie wyklucza, że za trwającym obecnie resetem w relacjach amerykańsko-rosyjskich kryją się plany wspólnych interesów biznesowych. – Przecież Trump kilkakrotnie wspominał o „nieograniczonych zasobach naturalnych Rosji”. To może mieć znaczenie – uważa ukraiński analityk.

Polityka
Orbán o Zełenskim: Niech przyjdzie i pokornie poprosi, zamiast grozić
Polityka
„Polityczne Michałki”: Tusk kupuje czas, ale co z jego przywództwem? Wojna na Bliskim Wschodzie a polska polityka
Polityka
Stany Zjednoczone zmieniają oblicze. Amerykanie przesuwają się w prawo
Polityka
Jak Rosjanie reagują na zamieszki w Los Angeles? Radość w Moskwie
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Wybory w Afryce: Partia rządząca zdobyła wszystkie miejsca w parlamencie