Jadą z promilami, bo odczekali i zjedli "tłusty obiad"

Aż 65 proc. kierowców decyduje się prowadzić samochód po spożyciu alkoholu, bazując jedynie na swoim „dobrym samopoczuciu” – wynika z sondażu.

Publikacja: 02.05.2025 21:52

Jadą z promilami, bo odczekali i zjedli "tłusty obiad"

Foto: Adobe Stock

Łącznie 250 kierowców zostało przyłapanych w środę na jeździe pod wpływem alkoholu, w czwartek było ich 334 – wskazują dane Komendy Głównej Policji.

– To nieco mniej niż podczas ubiegłorocznej majówki, kiedy zatrzymywaliśmy średnio 269 osób dziennie. Jednak na pełny tegoroczny bilans majowy jeszcze czekamy.

W 2024 roku funkcjonariusze policji ujawnili 92 324 nietrzeźwych kierujących. To średnio 252 osoby dziennie. To o 3,5 proc. mniej niż w 2023 roku.

Nonszalancji nie brakowało. Na Mazowszu 47-latek w BMW, na prostym odcinku drogi, stracił panowanie nad samochodem, wpadł na pobocze i uderzył w drzewo. Miał prawie 3 promile alkoholu. Policjantom przyznał, że wracał z Mazur, ze „spotkania z kolegami”, suto zakrapianego alkoholem. Cudem został tylko ranny. W rowie zakończył podróż kierowca volkswagena, który w Borowem (woj. warmińsko-mazurskie) wypadł z drogi. Miał promil alkoholu, nie posiadał uprawnień do kierowania, a jego samochód od dwóch lat nie miał ważnych badań technicznych.

Czytaj więcej

Konfiskata już nie szokuje. Ile samochodów zatrzymała policja nietrzeźwym kierowcom?

Mając 2 promile, 26-latek z gminy Szczebrzeszyn (woj. lubelskie) jechał drogą, choć nie powinien, bo on także nie posiadał uprawnień. To kilka przypadków z obecnej majówki.

Majówka. Większość ankietowanych piła alkohol

Prawie 90 proc. Polaków – według deklaracji – spożywało alkohol podczas zeszłorocznej majówki, a 65 proc. decydowało się prowadzić samochód po jego wypiciu, opierając się tylko na przekonaniu o „dobrym samopoczuciu” – wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie firmy AlcoSense.

Za najskuteczniejszy sposób pozbycia się alkoholu z organizmu badani kierowcy wskazali aktywność fizyczną. Z kolei 15 proc. twierdziło, że po wypiciu jednego piwa wystarczy odczekać godzinę, by być trzeźwym – co jest błędnym mniemaniem. Właśnie po tym czasie alkohol osiąga najwyższe stężenie w organizmie. Co ciekawe, 7 proc. wierzy w kolejny mit: że tłusty posiłek pozwoli szybciej doprowadzić się do stanu trzeźwości. „Wykorzystanie takich metod i sposobów na ocenę sytuacji może prowadzić do zjawiska tzw. nieświadomej nietrzeźwości – błędnego przekonania, że w organizmie nie ma już alkoholu” – wskazują autorzy badania.

A to, jak szybko alkohol znika z organizmu, zależy od wielu czynników – m.in. wagi osoby, indywidualnego tempa przemiany materii, czasu, jaki upłynął od spożycia alkoholu.

Czytaj więcej

W majówkę na polskich drogach więcej wypadków z powodu alkoholu

– Nawet niewielka ilość alkoholu w organizmie wpływa na zdolność prowadzenia pojazdu. Zaburza koordynację, spowalnia czas reakcji, prowadzi do błędnej oceny odległości czy prędkości – wylicza Robert Opas.

Oprócz zagrożenia na drodze, są też inne problemy.

– Aby uniknąć konsekwencji prawnych wynikających ze stanu nieświadomej nietrzeźwości, najlepiej zrezygnować z prowadzenia pojazdu – przenocować lub oddać kluczyki komuś innemu. W internecie są dostępne tzw. kalkulatory promili, jednak w żadnym wypadku nie należy na nich polegać. Jedynym skutecznym i bezpiecznym wyznacznikiem stanu trzeźwości jest badanie skalibrowanym i dobrej jakości alkomatem – mówi Hunter Abbott, ekspert AlcoSense Laboratories.

Surowe kary dla pijanych kierowców

W Polsce dopuszczalny limit alkoholu dla kierowców wynosi 0,2 promila we krwi. Przy stężeniu od 0,2 do 0,5 promila to wykroczenie (grozi za nie grzywna do 30 tys. zł, do 30 dni pozbawienia wolności lub ograniczenia wolności do 90 dni. Prawo jazdy traci się na minimum 6 miesięcy, dostaje się 15 punktów karnych). Powyżej 0,5 promila we krwi to przestępstwo zagrożone karą do 3 lat więzienia, utratą prawa jazdy i karą do 60 tys. zł.

Czytaj więcej

Zerowy limit promili dla kierowców coraz bliżej. Powstała koalicja na rzecz trzeźwości

Jeśli nietrzeźwy kierowca spowoduje wypadek, może go czekać więzienie nawet do 15 lat. W skrajnych przypadkach, po przekroczeniu 1,5 promila, może go czekać konfiskata pojazdu.

Przestępczość
Nie żyje lekarz. Atak nożownika w szpitalu w Krakowie
Przestępczość
Państwo w państwie. Napadnięty kierowca ciężarówki może stracić wolność
Przestępczość
Kolejny atak w szpitalu. Pacjent pobił pielęgniarkę
Przestępczość
Zabójca z urojoną krzywdą. Kim jest morderca lekarza z Krakowa
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Przestępczość
Lekarza w Krakowie zabił funkcjonariusz Służby Więziennej. Będzie marsz w Warszawie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne