Reklama
Rozwiń

Zakaz alkoholu na stacjach paliw nie dzieli Polaków

62,1 proc. respondentów popiera całkowity zakaz sprzedaży napojów alkoholowych na stacjach benzynowych – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”.

Publikacja: 04.07.2025 04:30

Zakaz alkoholu na stacjach paliw nie dzieli Polaków

Foto: Tomasz Sitarski

Największe poparcie dla prohibicji na stacjach paliw wyrazili tzw. młodzi dorośli. W grupie wiekowej 18-29 lat zdecydowanie za takim rozwiązaniem opowiada się aż 46 proc. respondentów, a zakaz popiera łącznie 69 proc. spośród nich. Do pomysłu pozytywnie ustosunkował się taki sam odsetek osób w wieku 50-59 lat. Najmniejsze poparcie dla zakazu sprzedaży napojów procentowych na stacjach paliw odnotowano w grupie wiekowej 30-39 lat, gdzie pozytywnie do pomysłu odniosło się 58 proc. respondentów.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Zakaz cieszy się poparciem większości Polaków bez względu na poziom wykształcenia. Wśród osób z podstawowym lub zasadniczym wykształceniem z ograniczeniem możliwości zakupu napojów alkoholowych na stacjach zgadza się 69 proc. respondentów; w grupie ankietowanych z wykształceniem średnim to 57 proc., a w grupie z dyplomem ukończenia studiów – 62 proc.

Z zakazem zdecydowanie nie zgadza się jedynie co dziesiąty Polak (11,3 proc.), jednak w grupie wiekowej 60-69 lat już co czwarty (24 proc.). Z kolei wśród osób w wieku 18-29 stanowczy sprzeciw wobec zakazu wyraziło jedynie 4 proc. ankietowanych.

Wśród młodych Polaków nie ma „mody na alkohol”

– Nie jestem zaskoczony tymi wynikami – komentuje dla „Rz” Wojciech Konieczny, wiceminister zdrowia. Przekonuje, że od wielu miesięcy zauważalny jest spadek tolerancji dla nadużywania alkoholu. – Wśród młodych ludzi już nie ma tej „mody na alkohol”, którą obserwowaliśmy przez dekady. Alkohol i samochód oraz kierowca źle się kojarzą. Jest to na pewno efekt wielu kampanii prowadzonych przez Ministerstwo Zdrowia, ale również Policję, organizacje pozarządowe, samorządy – ocenia. I dodaje: – Cieszę się z tych wyników. Niewątpliwie musimy je brać pod uwagę przy procedowaniu nowych przepisów.

Czytaj więcej

Tomasz Krzyżak: Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw ma sens

– Można powiedzieć, że mamy do czynienia ze znaczną przewagą zwolenników zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw – mówi dr n. med. Bogusława Bukowska, wykonująca zadania dyrektora Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU). Najistotniejsze – dodaje – jest to, że w każdej z grup wiekowych większość respondentów opowiada się za zakazem. – Przy takim poparciu myślę, że naprawdę warto myśleć o jego wprowadzeniu – uważa.

Bukowska wskazuje, że spodziewanym zjawiskiem jest większe poparcie dla zakazu ze strony kobiet niż mężczyzn. W sondażu IBRiS dla „Rz” to 66 proc. wobec 57 proc. – Kobiety piją mniej, ale wydaje się, że częściej cierpią z powodu problemów alkoholowych w otoczeniu i zapewne dlatego częściej wyrażają poparcie dla działań ograniczających dostępność alkoholu, w tym usunięcia sprzedaży alkoholu ze stacji benzynowych – tłumaczy.

Wrażliwy obszar. Czy cała koalicja rządząca poprze zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw?

Ministerstwo Zdrowia zmierza w kierunku wprowadzenia zakazu. Taka decyzja – słyszymy nieoficjalnie – wymaga jednak zgody wszystkich koalicjantów, co stanowi największe wyzwanie. Wcześniej na ograniczenie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw w godzinach 22-6 nie zgodził się resort rozwoju, którym kieruje Krzysztof Paszyk z Polskiego Stronnictwa Ludowego. 

Czytaj więcej

Alkohol wyjedzie ze stacji paliw? Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami

Poprosiliśmy Ministerstwo Rozwoju i Technologii o stanowisko w sprawie całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. – Ministerstwo działa na rzecz jak najlepszych, niedyskryminujących żadnej z grup przedsiębiorców, warunkach wykonywania działalności gospodarczej. Wynika to z konstytucyjnej zasady równości. Mając pełną świadomość, jak wrażliwym obszarem jest kwestia sprzedaży alkoholu, ministerstwo nie kwestionuje istoty podejmowanych działań, ma jednak obowiązek stać na straży wspomnianej zasady równości – czytamy w odpowiedzi.

Spożycie alkoholu w Polsce. Pijemy więcej niż ćwierć wieku temu

W 2023 r. spożycie napojów alkoholowych w Polsce w przeliczeniu na 100 proc. alkoholu na 1 mieszkańca wyniosło 8,93 litra. Dla porównania w 2000 r. było to 7,12 litra – wynika z opracowania KCPU w oparciu o dane Głównego Urzędu Statystycznego.

Czytaj więcej

Wyzwania dla zdrowia publicznego

– Mamy zdecydowanie zbyt wysoki poziom konsumpcji napojów alkoholowych, biorąc pod uwagę ogromne szkody zdrowotne oraz społeczne, które są z tym związane – mówi Bogusława Bukowska. Jak wyjaśnia, lista chorób układu sercowo-naczyniowego, nowotworów, a także zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania związanych ze spożyciem alkoholu jest bardzo długa. – Szkody zdrowotne są ogromne, ale nie wolno też zapominać o szkodach społecznych: rozkładzie życia rodzinnego, przemocy domowej, nietrzeźwości w pracy, przestępczości, roli alkoholu w ruchu drogowym itp. Liczba takich przypadków jest bardzo duża – podkreśla.

Bukowska przekonuje też, że im bardziej ograniczymy poziom konsumpcji alkoholu, tym bardziej ograniczymy rozmiary tych szkód. – Alkohol jest wyzwaniem polityki zdrowotnej i społecznej państwa. Ograniczenie jego spożycia przełożyłoby się na realne oszczędności w systemie opieki zdrowotnej czy wymiaru sprawiedliwości – podsumowuje.

Społeczeństwo
Czy w Ząbkach doszło do aktu dywersji? Jest komentarz rzecznika MSWiA
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Wybuch gazu, lata tułaczki i walka z urzędnikami
Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości
pogoda
Fala upałów wkroczyła do Polski. Wiadomo, kiedy zrobi się chłodniej