Wtedy można było sobie wytłumaczyć, że brak świadomości o odpowiedzialności, jaka wynika z decyzji o prowadzeniu biznesu w tej formie, i obowiązkach, jakie to za sobą pociąga, to po prostu efekt braku doświadczenia i praktyki. Chociaż nieznajomość prawa oczywiście nie jest usprawiedliwieniem.
Przedsiębiorcy, którzy byli przyzwyczajeni do mniej rozbudowanych formalności wynikających z funkcjonowania jako osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, a decydowali się założyć np. rodzinną spółkę z o.o., musieli się nagle zmierzyć z zawiłościami... raportu kasowego. Skąd nagle takie naciski ze strony księgowej na dokumentowanie każdej operacji gotówkowej? Powodem tych problemów było mylenie osobistej działalności przedsiębiorcy z działalnością spółki.