Aktualizacja: 07.02.2025 09:39 Publikacja: 18.10.2024 09:05
Obniżki cen mieszkań na rynku wtórnym stają się normą
Foto: adobestock
Oferta mieszkań rośnie. Z analiz eksperta rynku Marcina Drogomireckiego wynika, że we wrześniu w głównych serwisach ogłoszeniowych w całej Polsce było o ponad jedną trzecią więcej mieszkań niż przed rokiem. Największe zwyżki podaży analityk odnotował w największych i najdroższych miastach. – W Warszawie oferta prawie się podwoiła, w Krakowie wzrosła niemal o 84 proc., a w Łodzi i we Wrocławiu – o ok. dwie trzecie.
W III kwartale tego roku średnie ceny ofertowe mieszkań w miastach wojewódzkich częściej spadały niż rosły – wynika z analiz portalu Nieruchomosci-online.pl.
Rynek mieszkań po wakacjach lekko się ożywił. Kupujących jest jednak wyraźnie mniej niż rok temu. Oferta rośnie, a ceny w ciągu miesiąca praktycznie się nie zmieniły. Ostatnie miesiące roku mogą przynieść korektę cen.
Na mocy specustawy może powstać kilkadziesiąt tysięcy lokali. Część inwestycji jest jednak sparaliżowana.
Na jedno mieszkanie budowane na mocy tzw. lex deweloper musi dziś przypadać aż 1,5 miejsca postojowego. Wyśrubowany wskaźnik sparaliżował wiele inwestycji. Rząd planuje jego zmianę.
300 tys. zł to za mało, żeby kupić nowe mieszkanie w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu czy Trójmieście. Wystarczy na mały lokal w Łodzi.
W 2024 r. spadła sprzedaż i wzrosła oferta lokali z najwyższej półki. Jakie czynniki chłodzą popyt najzamożniejszych?
Klienci zaczynają powoli wracać do biur deweloperów. Firmy przyciągają m.in. atrakcyjnymi harmonogramami płatności.
Nowych projektów powstaje niewiele, a popyt rośnie wraz z rosnącą liczbą zamożnych Polaków. Rynek premium to u nas de facto rynek wtórny – mówi Katarzyna Goryszewska, szefowa nowej agencji nieruchomości premium w Walter Herz.
Trudno jest sprzedać nie tylko domy wybudowane w starej technologii, ale też nowe na infrastrukturalnym pustkowiu.
Kupujący mieszkania na rynku wtórnym w Warszawie płacą za nie średnio 842 tys. zł, w Krakowie – 726 tys. zł, a w Łodzi – 359 tys. zł. Jak duże lokale znikają z rynku?
Ustawodawcy nie chodziło o to, żeby od 1 stycznia 2022 r. spółki nieruchomościowe były w ogóle pozbawione prawa do dokonywania odpisów amortyzacyjnych.
Deweloperzy muszą się dużo bardziej starać jako sprzedawcy. Brak programu dopłat i obniżki stóp procentowych – czy to w drugiej połowie roku, czy w 2026 r. – będą wspierać powrót popytu na mieszkania – mówi Robert Maraszek, wiceprezes Inpro.
W 2024 r. polscy obywatele podpisali blisko 4,2 tys. aktów notarialnych zakupu domów i mieszkań w Hiszpanii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas