Krzysztof Bosak w jednej partii z Beniaminem Netanjahu. „Łączące poczucie strachu przed islamizacją”

Jeszcze w styczniu posłowie Ruchu Narodowego nazywali premiera Izraela „zbrodniarzem wojennym”, jednak kilka tygodni później wylądowali z nim w jednej partii europejskiej. Krzysztof Bosak broni się, że izraelski Likud jest tylko obserwatorem, a decyzja zapadła bez udziału Polaków.

Publikacja: 28.04.2025 05:34

Krzysztof Bosak

Krzysztof Bosak

Foto: PAP/Rafał Guz

10 stycznia gościem programu „Rzeczpospolitej” #RZECZoPOLITYCE był Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu z Konfederacji i prezes Ruchu Narodowego. W trakcie wywiadu m.in. odniósł się do decyzji polskiego rządu, który zapowiedział, że umożliwi wizytę izraelskiego premiera Beniamina Netanjahu w czasie 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz i nie będzie respektował nakazu aresztowania wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny (ostatecznie Netanjahu nie przyjechał do Polski). Zdaniem Bosaka Polska „zachowuje się jak zakład usługowy dla konsorcjum izraelsko-amerykańskiego”. – Wszystko na to wskazuje, że Beniamin Netanjahu jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne – argumentował.

Dziś jego słowa mogą brzmieć zaskakująco, bo Ruch Narodowy Bosaka z partią Likud Netanjahu uczestniczą w jednym europejskim ugrupowaniu politycznym.

Patriots.eu to międzynarodowe ugrupowanie posiadające silną reprezentację w Parlamencie Europejskim

Chodzi o Patriots.eu, europejską partię powołaną w 2014 roku. Pod swoją obecną nazwą funkcjonuje od roku, a do jej najbardziej znanych członków należy węgierski Fidesz, francuskie Zjednoczenie Narodowe, austriacka FPÖ i hiszpański Vox. Od 2024 roku jej członkiem jest polski Ruch Narodowy, zaś w lutym ugrupowanie ogłosiło, że izraelski Likud dołączył do niej jako pierwszy członek obserwator spoza Europy.

Likud to jedna z najbardziej liczących się partii w Izraelu, o ponad 50-letniej historii. Ostatnio budzi jednak kontrowersje, bo to z niej wywodzi się Netanjahu, podejrzany przez trybunał w Hadze o zbrodnie wojenne i przeciw ludzkości, polegające m.in. na mordach, prześladowaniach i celowym pozbawianiu ludności Strefy Gazy środków niezbędnych do przetrwania.

Czytaj więcej

Międzynarodowy Trybunał Karny zmienia decyzję ws. Beniamina Netanjahu

Jednym zaś z polskich ugrupowań najmocniej krytykujących dotąd Netanjahu była Konfederacja oraz wchodzący w jej skład Ruch Narodowy. „Uśmiechnięci ludzie od Tuska, chodzący w koszulkach KONSTYTUCJA i wrzeszczący o praworządności, chcą w przypadku niektórych, np. zbrodniarza wojennego Netanjahu, selektywnego podejścia do prawa” – pisał w styczniu w internecie poseł Ruchu Narodowego Krzysztof Mulawa. „Żałośni, uśmiechnięci, zakompleksieni, średniowieczni poddani zewnętrznych ośrodków” – dodał.

Równie krytycznie pomysł niearesztowania Netanjahu ocenił inny poseł Ruchu Narodowego Krzysztof Szymański. „Co to za pomysł? Skąd on się w ogóle wziął? Czy to jest jakaś polityka wasalcza względem Żydów, Amerykanów?” – oburzał się.

Zdaniem Krzysztofa Bosaka przyjęcie Likudu nie było zaskoczeniem, bo większość członków Patriots.eu jest proizraelska

Czy udział w jednym ugrupowaniu politycznym z Likudem Netanjahu też jest „polityką wasalczą względem Żydów” albo świadczy o „byciu żałosnym poddanym zewnętrznych ośrodków”? Krzysztof Bosak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przekonuje, że nie.

– W partii Patriots.eu członkami są wyłącznie partie z państw Unii Europejskiej. Likud został przyjęty na status obserwatora z inicjatywy przewodnictwa hiszpańskiego. Nie oznacza to wpływu na linię partii, obecności w jej władzach ani uczestniczenia we wszystkich jej działaniach, lecz jedynie bycie zaproszonym na wybrane przez władze wydarzenia. Decyzja została podjęta, zanim przedstawiciele RN zostali dołączeni do władz partii europejskiej – tłumaczy wicemarszałek.

Większość partii w Patriots.eu ma profil proizraelski, więc decyzja ta nie była dla nikogo zaskoczeniem

prezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak

I dodaje, że „większość partii w Patriots.eu ma profil proizraelski, więc decyzja ta nie była dla nikogo zaskoczeniem”. – W tle jest narastające poczucie strachu Europejczyków z państw Europy Zachodniej przed islamizacją i radykalizmem muzułmańskim, łączące partie prawicowe z Europy i Izraela – zaznacza.

Czytaj więcej

Bosak: Piątka Mentzena nie istnieje. Zaczepki Tuska nas nie interesują

Prof. Rafał Pankowski, badacz ruchów prawicowych z Collegium Civitas i Stowarzyszenia Nigdy Więcej, przypomina jednak, że jeszcze niedawno jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen mówił: „nie chcemy Żydów, gejów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”. – Połączenie w jednej formacji syjonistów z Likudu i zwolenników „piątki Mentzena” jest paradoksem – przekonuje. – Doszło do niego, bo partie europejskiej skrajnej prawicy postfaszystowskiej koncentrują się obecnie na propagandzie antyislamskiej i wyciszają wątki antysemickie, które wciąż są tak ważne i obecne w środowiskach Konfederacji, a zwłaszcza Ruchu Narodowego. Z kolei radykalizująca się nacjonalistyczna prawica izraelska poszukuje sojuszników w Europie w kontekście brutalnej wojny w Gazie – dodaje.

I zauważa, że nie tylko w Polsce dołączenie Likudu do Patriots.eu budzi kontrowersje. Decyzję skrytykował m.in. izraelski dziennik „The Jerusalem Post”, zwracając wagę na rzekomo neonazistowskie poglądy członków austriackiej partii FPÖ.

Polityka
Niepewna przyszłość Centrum Lemkina, które dokumentuje rosyjskie zbrodnie
Polityka
Barbara Nowacka mówiła o „polskich nazistach”. Śledztwa nie będzie
Polityka
Awantura o lot posłów na pogrzeb papieża. Kto zapłacił za podróż do Watykanu?
Polityka
Debata kandydatów. Zawiadomienie do prokuratury po słowach Grzegorza Brauna
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Polityka
Pierwsza debata wszystkich kandydatów. Wzajemnie się przepytywali