Według aktualnych, niezmiennych wciąż założeń projektu kontrolę nad rynkiem kryptoaktywów sprawowała będzie Komisja Nadzoru Finansowego. To ona, jako „wytypowana” do tego przez państwo instytucja, za ciężkie naruszenie przepisów ustawy – kiedy zostanie już ona przyjęta – będzie mogła nałożyć kary sięgające nawet 20 mln zł.
W połowie stycznia poprawiona wersja projektu trafiła do komisji prawniczej, jednak zdaniem ekspertów prace nad tą ostateczną zaczynają się przeciągać. A – jak przypominają specjaliści – terminy gonią, bo próba zapanowania nad nieuregulowanym dotąd rynkiem to nie polska inicjatywa, tylko wymóg, jaki Unia Europejska narzuciła nam w rozporządzeniu MiCA.
Czytaj więcej
Ministerstwo Finansów przedstawiło kolejną wersję przepisów, które mają ucywilizować polski rynek...
Ministerstwo Finansów: uwagi do projektu ustawy na 700 stronach
– Biorąc pod uwagę, że projekt ustawy o rynku kryptoaktywów uzyskał wpis do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów w styczniu ubiegłego roku, przeszedł dwie pełne tury konsultacji zewnętrznych, w tym cztery dni konferencji uzgodnieniowej, a uwagi nadesłane ze strony podmiotów opiniujących, w tym głównie rynku, to w sumie ponad 700 stron, ministerstwo nie podziela opinii wskazującej, że projekt jest procedowany wyjątkowo długo – przekazał „Rz” resort finansów.
I przypomina, że nowe przepisy mają pomóc uregulować działalność podmiotów, co do której nie było dotąd żadnych wymagań, a więc nie obejmowały ich też procesy legislacyjne innych sektorowych projektów ustaw. Resort podkreśla, że do tej pory nawet połowa państw członkowskich UE nie przyjęła przepisów wdrażających te z rozporządzenia MiCA.