Reklama

Piotr Paduszyński: Głos palestry stał się częścią politycznego krzyku

Awantura w Trybunale Stanu to pierwszy przypadek, w którym autorytet adwokatury został zaangażowany po jednej ze stron podziałów politycznych. A wszystko przez osobiste wybory prezesa NRA.

Publikacja: 05.10.2025 15:51

Sędzia Trybunału Stanu, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati

Sędzia Trybunału Stanu, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati

Foto: PAP/Albert Zawada

Nie ukrywam, że zarówno z uwagą, jak i smutkiem czytam wiadomości opisujące to, co się dzieje w Trybunale Stanu. Ze smutkiem, ponieważ obserwujemy agonię kolejnego z wymienionych w konstytucji organów sądowniczych. Z drugiej strony przez ostatnie lata już się przyzwyczailiśmy do wątpliwej estetyki takich stanów agonalnych. Ale smutek pozostaje.

Zaczęło się niemal dziesięć lat temu od Trybunału Konstytucyjnego, któremu cios zadał prezydent Andrzej Duda, odbierając ślubowanie od trzech osób wybranych na obsadzone stanowiska. Wszystko, co pojawiło się później, było i nadal jest konsekwencją tej z punktu widzenia państwa kompletnie błędnej i szkodliwej decyzji.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r. Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Reklama
Rzecz o prawie
Adam Koczyk: Klucz do rozwiązania sporu wokół Trybunału Stanu
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Sąd ostatnią deską ratunku dla podatników
Rzecz o prawie
Robert Damski: Co mówią komornikom dłużnicy?
Rzecz o prawie
Leszek Kieliszewski: Połowa Polaków nie ufa sądom. Co to w praktyce znaczy?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Picie w ciąży może rodzić odpowiedzialność karną
Reklama
Reklama