Kwestia ta wynikła w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku z udziałem kilku uczestników, w której sąd rejonowy stwierdził nabycie spadku po zmarłej i zarządził sporządzenie spisu inwentarza majątku pozostawionego przez nią. Zadanie to powierzono komornikowi. Sąd Okręgowy w Gdańsku orzeczenie utrzymał, ale w skardze kasacyjnej od tego orzeczenia jeden z uczestników sprawy twierdził, że doszło do nieważności postępowania, gdyż – w jego ocenie – jedna z uczestniczek sprawy nie miała zdolności procesowej ani umocowanego właściwie pełnomocnika ze względu na jej chorobę psychiczną.
Czytaj więcej
Gdy nakład pracy jest nieznaczny, opiekun może nawet nie otrzymać wynagrodzenia. Nie ma przez to...
Osoba chora psychicznie, jeśli nie jest ubezwłasnowolniona, może być stroną w sprawie sądowej
Sąd Najwyższy nie podzielił tego zarzutu, wskazując, że osoba dotknięta chorobą psychiczną zachowuje pełną zdolność procesową, chyba że zostanie ubezwłasnowolniona. W konsekwencji może ona także skutecznie udzielić pełnomocnictwa procesowego.
– Sam fakt występowania u uczestniczki sprawy choroby psychicznej nie prowadzi do wniosku, że nie miała ona zdolności procesowej, którą mają wszystkie osoby fizyczne posiadające pełną zdolność do czynności prawnych (art. 65 § 1 k.p.c.). W materiałach sprawy nie ma informacji, że została ubezwłasnowolniona, chociażby częściowo, a zatem należy przyjąć, że miała zdolność procesową. Biorąc to pod uwagę, Sąd Najwyższy nie znajduje też okoliczności, które obowiązany jest brać pod uwagę z urzędu – wskazał w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Jacek Grela.
Osoba chora psychicznie przed sądem. Zdanie ekspertów
– Podobne zarzuty, oparte na kwestionowaniu pełnej sprawności psychicznej, kierowane w stosunku do uczestnika postępowania w mojej praktyce zdarzają się rzadko, bo ich skuteczność jest niemal zerowa. Częściej to sama strona lub uczestnik postępowania powołuje się na własną chorobę psychiczną, która miałaby prowadzić do nieważności postępowania, które przegrał. Jak jednak słusznie zauważył SN, sam fakt choroby psychicznej nie przesądza o braku zdolności procesowej. Dopóki taka osoba nie zostanie jej formalnie pozbawiona, może swobodnie funkcjonować w postępowaniu przed sądem – wskazuje Artur Grajewski, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie.