Taksonomia to system klasyfikacji zrównoważonych środowiskowo działalności gospodarczych, wywodzącym się z unijnego rozporządzenia 2020/852. Ta działalność w rozumieniu Taksonomii musi spełnić szereg wymogów. Ocenia się, czy przyczynia się istotnie do realizacji jednego ze wskazanych w rozporządzeniu celów środowiskowych i czy nie wyrządza w ramach któregoś z nich poważnych szkód.

Ponieważ Taksonomia nie ma co do zasady charakteru wykonawczego, dla jej praktycznego zastosowania liczy się, jak unijny prawodawca odnosi się do niej w różnego rodzaju regulacjach. Z dokumentów strategicznych Komisji Europejskiej wynika, że jednym z głównych zadań Taksonomii jest zapobieganie tzw. greenwashingowi, czyli nieuczciwej praktyce marketingowej, która ma wywołać wrażenia, że działania są proekologiczne, choć brak na to dowodów. Taksonomia ma stanowić jednolity standard oceny tego, czy działanie jest zrównoważone środowiskowo. Mają z niego korzystać emitenci, inwestorzy, nadzorcy, konsumenci i pozostali interesariusze.

Z Taksonomii zaczyna się korzystać w przepisach o raportowaniu ESG i w wybranych regulacjach dotyczących rynku finansowego, w tym w zakresie zrównoważonych środowiskowo inwestycji.

Kryteria na dziś

Kryteria z Taksonomii już teraz pomagają określać obowiązki raportowe unijnych przedsiębiorców. Przedsiębiorstwa zobowiązane do raportowania o kwestiach ESG na podstawie tzw. dyrektywy NFRD (non-financial reporting directive). Duże jednostki interesu publicznego (spółki giełdowe, banki i zakłady ubezpieczeń) od 2022 r. muszą raportować, jaki udział procentowy ich działalności kwalifikuje się do uznania za zgodny z Taksonomią. W tym roku opublikowano pierwsze raporty zgodne z dyrektywą NFRD przedsiębiorstw niefinansowych o tym, jaki procent ich działalności jest dostosowany do Taksonomii. Za rok ten sam obowiązek dotknie raportujące pod dyrektywą NFRD przedsiębiorstwa finansowe.

W przyszłości przybędzie obowiązków dotyczących raportowania ESG. Tzw. dyrektywa CSRD (corporate sustainability reporting directive), która weszła w życie w 2023 i zastąpi dyrektywę NFRD, zakłada m.in. znaczące poszerzenie kręgu unijnych przedsiębiorstw zobowiązanych do raportowania o ESG. Ma objąć (poza spółkami, które już teraz raportują na podstawie dyrektywy NFRD) wszystkie duże przedsiębiorstwa i większość spółek giełdowych. Trwają prace nad finalizacją tzw. Europejskich Standardów Raportowania Zrównoważonego Rozwoju (ESRS), które doprecyzują zakres ujawnień wymaganych dyrektywą CSRD. Już teraz jest jasne, że dla standardów raportowania środowiskowego istotne będą kryteria i wskaźniki podobne do tych z Taksonomii. Poddani dyrektywie CSRD będą musieli raportować o czynnikach ESG, takich jak np.: emisje gazów cieplarnianych, wykorzystywanie zasobów czy gospodarowanie wodą zgodnie z koncepcją tzw. podwójnej istotności – tzn. badając wpływ wywierany na te czynniki przez przedsiębiorcę, jak i wpływ tych czynników na jego działalność. Raporty publikowane na podstawie dyrektywy CSRD mają podlegać obowiązkowemu audytowi, rynek czekają więc rewolucyjne zmiany. Przedsiębiorcy, których one dotkną, już powinni zacząć się do nich przygotowywać, np. wprowadzając procesy umożliwiające zbieranie i analizę niezbędnych danych. Pierwsze podmioty będą musiały zacząć raportować w oparciu o dyrektywę CSRD już w 2025 r.

Ważne inwestycje

Taksonomia zaczyna też być punktem odniesienia dla zrównoważonych środowiskowo produktów finansowych mających swą podstawę w prawie unijnym. Rozporządzenie 2020/852 wymaga, by systemy klasyfikowania i etykietowania produktów finansowych jako „zrównoważonych środowiskowo” wdrażać w krajach UE zgodnie z kryteriami Taksonomii. Funkcjonuje to już we Francji, w Luksemburgu i Niemczech.

Prawo UE już wprowadziło dwie nowe kategorie produktów finansowych z elementem zrównoważonym: w ramach rozporządzenia SFDR (2019/2088) mamy produkty promujące aspekt środowiskowy lub społeczny (tzw. jasnozielone) oraz te mające na celu zrównoważone inwestycje (tzw. ciemnozielone). To unijne formaty zrównoważonych produktów finansowych, co do których prawodawca UE określił szczegółowe wymogi raportowe (także okresowe). W zakresie, w jakim promują kwestie związane z ochroną środowiska, emitent powinien odnieść się do Taksonomii (co najmniej wskazując, na ile produkt jest z nią zgodny).

Na poziomie UE trwają prace legislacyjne nad projektem tzw. europejskich zielonych obligacji. To szczególne obligacje projektowe, z których przychody przeznacza się na realizację zrównoważonych środowiskowo projektów, podlegających certyfikacji. Projekt rozporządzenia UE zakłada stworzenie europejskiego standardu takiego instrumentu co do zgodności realizowanych z jego przychodów projektów z kryteriami Taksonomii. Europejskie zielone obligacje mają też objąć ustandaryzowane obowiązki raportowe, a ich emisje powinny certyfikować wyspecjalizowane, niezależne podmioty podlegające nadzorowi Europejskiego Urzędu Giełd i Papierów Wartościowych.

Czubek góry lodowej

Opisywane zmiany, których analiza nie jest oczywiście wyczerpująca, mają kluczowe znaczenie dla inwestorów i emitentów na europejskim rynku finansowym. Inwestorzy powinni dostać zestaw narzędzi, by łatwiej porównywać i oceniać funkcjonujące na rynku zrównoważone produkty finansowe w obliczu rosnącego na nie popytu. A przedsiębiorstwa zainteresowane emisją takich instrumentów (np. obligacji) powinny liczyć się z tym, że w przyszłości będą musiały być przynajmniej zestawione z kryteriami Taksonomii.

Te sposoby wykorzystania Taksonomii to dopiero wierzchołek góry lodowej. Jej rozwój będzie polegał przede wszystkim na zwiększaniu liczby sytuacji, w których będzie ona używana.

Można spodziewać się, że Unia Europejska będzie uzależniać finansowanie różnych projektów od ich zgodności (lub częściowej zgodności) z Taksonomią.

Dla przykładu, już teraz państwa członkowskie otrzymujące od UE finansowanie w ramach tzw. Krajowych Planów Odbudowy muszą zapewnić, że będą one wydatkowane na działania niewyrządzające poważnych szkód w ramach unijnych celów środowiskowych.

Taki sam wymóg został wprowadzony w odniesieniu do europejskich funduszy spójnościowych.

Autor jest prawnikiem w praktyce Bankowości i Finansów oraz w interdyscyplinarnym zespole ds. ESG kancelarii CMS