Fiskus nie docenia psa w firmie
Z takim pytaniem zwrócił się do fiskusa informatyk zajmujący się sprawami cyberbezpieczeństwa. Jego firma współpracuje z międzynarodowymi podmiotami, instytucjami finansowymi, bankami. Działalność prowadzi w domu szeregowym, w którym jest jego biuro. Ma w nim specjalistyczny sprzęt, przechowuje też poufne dane klientów. Informatyk często wyjeżdża do kontrahentów, a wtedy biuro pozostaje bez opieki. Podatnik stwierdził, że do jego ochrony niewystarczający jest monitoring, potrzebny jest także pies stróżujący. Dlatego informatyk kupił psa rasy amstaff, a teraz chce rozliczyć w kosztach uzyskania przychodu wydatki na jego karmę i leczenie.