W kontekście obecnych kontrowersji wokół wyborów prezydenckich, Wiesław Kozielewicz stwierdził, że przypominają one sytuację z 2014 roku, kiedy podobne oskarżenia o fałszerstwa pojawiły się po wyborach samorządowych. – Wtedy fala medialnych oskarżeń i presji doprowadziła do rezygnacji całego składu PKW – zauważył sędzia.
– Nie znam przypadku, by wybory sfałszowała opozycja – powiedział, przypominając, że w Polsce wybory były ewidentnie sfałszowane dwukrotnie: w 1930 roku i w 1947 roku. Obecna sytuacja, w której zarzuty są wyolbrzymiane, podważa zaufanie do systemu wyborczego i państwa – dodał. – Politycy sami podcinają gałąź, na której siedzą – stwierdził Kozielewicz.