Aktualizacja: 04.04.2019 18:26 Publikacja: 04.04.2019 17:37
Foto: 123RF
Sąd Najwyższy zajął się sprawą prezesa, którego rada nadzorcza chciała zwolnić za wszelką cenę. Najpierw na 8 grudnia 2017 r. zostało umówione spotkanie w siedzibie spółki, a gdy prezes przysłał rano esemes, że ze względu na zły stan zdrowia nie może się na nim stawić, rada wysłała do niego kurierem oświadczenie o wypowiedzeniu mu umowy. Okazało się, że prezes od tego samego dnia jest na zwolnieniu lekarskim, które wysłał do spółki pocztą. Na początku stycznia 2018 r. rada postawiła mu zarzut ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych w związku z nieusprawiedliwioną nieobecnością w pracy 7 grudnia 2017 r. i na tej podstawie rozwiązała z nim umowę w trybie dyscyplinarnym.
Akcja upraszczania przepisów to już nie tylko pomysły zespołu Brzoski i rządowe zapowiedzi. To pierwsze gotowe u...
Obowiązująca od piątku ustawa nakłada na deweloperów obowiązek informowania na swojej stronie internetowej poten...
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas