[srodtytul]Liczy się data przekazania wniosku o adopcję[/srodtytul]

[b]Pracownica stara się o adopcję czterolatki, którą przyjęła już na wychowanie. Wniosek do sądu o jej przysposobienie złożyła 17 grudnia 2008 r. Na przełomie roku była już w trakcie 18-tygodniowego urlopu na warunkach macierzyńskiego. Czy zyskała dwa tygodnie, o jakie nowe przepisy wydłużyły te urlopy? [/b]

[b]Tak.[/b] Zwiększone wymiary urlopów macierzyńskich wprowadziła nowelizacja kilku ustaw, w tym kodeksu pracy, z 6 grudnia 2008 r. (DzU nr 237, poz. 1654). Wydłużyła ona również tzw. urlopy na warunkach macierzyńskiego, czyli przysługujące pracownikom, którzy spełnią dwa warunki:

- przygarną na wychowanie obce dziecko lub dzieci,

- wystąpią do sądu opiekuńczego o przysposobienie.

Zainteresowani muszą przy tym zrealizować oba wymogi. Znaczy to, że dopiero w chwili złożenia wniosku do sądu rodzinnego o adopcję nabywają prawo do urlopu na zasadach macierzyńskiego. Oczywiście jeśli wcześniej faktycznie przyjęli już pociechę pod opiekę.

W art. 11 nowelizacja rozstrzyga, że dłuższe wymiary stały się również przywilejem osób, które w dniu wejścia zmian w życie (1 stycznia 2009 r.) były na takich urlopach. Wydłużenie nastąpiło z mocy samego prawa, a zatrudniony nie ma obowiązku przekazania szefowi żadnego wniosku, aby dłużej posiedzieć w domu z maluchem. Reasumując: skoro opisana pracownica była na przełomie roku na urlopie na warunkach macierzyńskiego, automatycznie przedłużył on się o dwa tygodnie, czyli z 18 do 20 tygodni.

[b]A co z tymi, którzy przygarnęli sieroty do końca poprzedniego roku, ale wniosek o adopcję skierowali lub dopiero skierują do sądu w 2009 r.?[/b]

W takiej sytuacji przesłanki uzyskania urlopu na warunkach macierzyńskiego zaistniały albo zaistnieją już pod rządami nowych przepisów. Skoro tak, to w pełni skorzystają oni z dobrodziejstwa zmian i dostaną 20 tygodni zamiast 18 (jeśli zatroszczyli się o jedną pociechę). Przypominam, że granice wiekowe, do kiedy trzeba wziąć urlop na warunkach macierzyńskiego, nie zmieniły się i nadal wynoszą po zmianach siedem lat oraz dziesięć lat na dziecko z odroczonym obowiązkiem szkolnym. Minimalny wymiar urlopu wzrósł jednak od 1 stycznia br. z ośmiu do dziewięciu tygodni.

[srodtytul]Nie dla każdej rodziny zastępczej laba i zasiłek[/srodtytul]

[b]Podwładna rzuciła pracę, aby założyć razem z mężem zawodową rodzinę zastępczą i przyjąć sierotę. Współmałżonek nadal pozostaje w zatrudnieniu. Wniosek do sądu o powstanie rodziny zastępczej złożyli 19 grudnia poprzedniego roku. Czy dostaną urlop na warunkach macierzyńskiego dłuższy o dwa tygodnie?[/b]

[b]Nie.[/b] Zawodowe rodziny zastępcze niespokrewnione z dzieckiem w ogóle nie mają prawa ani do urlopu, ani do zasiłku na warunkach macierzyńskiego. Rodzina taka powstaje na mocy orzeczenia sądu i rzeczywistego umieszczenia w niej dziecka >patrz ramka niżej. Polega na tym, że co najmniej jedno z rodziców nie pracuje, aby troszczyć się o dzieci. Zobowiązuje się ono do niepodejmowania dodatkowej pracy na umowę o pracę. Dlatego nie ma prawa do urlopu na warunkach macierzyńskiego.

Jeśli chodzi o zasiłek na warunkach macierzyńskiego, też go nie dostają, bo otrzymują stałe wynagrodzenie od starosty właściwego dla miejsca zamieszkania. Nie ma jednak przeszkód, aby drugi rodzic zastępczy tak dorabiał. Ale nawet wtedy nie dostanie on urlopu na warunkach macierzyńskiego.

[b]Pracownica chce stworzyć zastępczą rodzinę niezawodową niespokrewnioną z pociechą, którą zamierza przygarnąć jako pierwszą. Wniosek do sądu trafił w końcu listopada zeszłego roku. Czy skorzysta ona z dłuższego urlopu na warunkach macierzyńskiego?[/b]

[b]Tak.[/b] Jeśli chodzi o rodziny niezawodowe niespokrewnione z dzieckiem, muszą zasadniczo spełnić dwa warunki do nabycia urlopu na warunkach macierzyńskiego na nowych zasadach:

– uzyskać orzeczenie sądu o powstaniu takiej rodziny zastępczej,

– wziąć dziecko pod opiekę.

Aby dostać dłuższy urlop, obydwa wymogi trzeba zrealizować pod rządami nowych regulacji, czyli począwszy od 1 stycznia bieżącego roku albo też korzystać już tego dnia z takiego urlopu. Z pytania wynika, że dwie przesłanki albo przynajmniej druga zostały spełnione po 31 grudnia 2008 r. Skoro tak, to ta kobieta ma prawo do urlopu na zasadach macierzyńskiego przez dwa tygodnie dłużej, czyli do 20-tygodniowego.

[srodtytul]Mama w szpitalu, macierzyński bierze ojciec[/srodtytul]

[b]Zatrudniona u nas podwładna po dziewięciu tygodniach ciąży zachorowała i 1 stycznia przebywała w szpitalu. Mąż może już od 1 stycznia 2009 r. przejść na urlop macierzyński na czas jej niedyspozycji zdrowotnej czy ma z tym poczekać osiem tygodni od 1 stycznia?[/b]

To nowa metoda obowiązkowego dzielenia urlopu macierzyńskiego z powodu pobytu w szpitalu samej matki wprowadzona przez nowelizację z 6 grudnia 2008 r. Polega ona na tym, że po odbyciu przynajmniej ośmiu tygodni urlopu macierzyńskiego po porodzie reszta tego urlopu przysługuje pracownikowi – ojcu wychowującemu dziecko, przez czas rekonwalescencji szpitalnej matki. Dotychczas musiał w tym celu brać urlop wypoczynkowy lub bezpłatny albo powierzyć opiekę nad maleństwem komuś innemu, np. babci.

Po powrocie do zdrowia zatrudniona ma prawo do pozostałej części urlopu macierzyńskiego, chyba że razem z partnerem wyczerpali już cały należny im wymiar.

Nie ma przeszkód, aby w opisanej sytuacji tata wziął urlop macierzyński od 1 stycznia. W nowelizacji brakuje przepisów przejściowych, które traktowałyby opisaną sytuację w sposób szczególny. Dlatego kierujemy się ogólnym przepisem międzyczasowym nowelizacji – art. 19, według którego nowelizacja weszła w życie 1 stycznia 2009 r. Jeśli więc ojciec 1 stycznia br. wychowywał dziecko, może przejść tego dnia na urlop macierzyński. Zatrudniona wykorzystała już bowiem po porodzie przynajmniej osiem tygodni urlopu macierzyńskiego.

[srodtytul]Przysposabiający chronieni przed wypowiedzeniem[/srodtytul]

[b]Czy od nowego roku wzmocniła się ochrona przed zwolnieniem z pracy rodziców? Czy dotyczy to również opiekunów adopcyjnych? [/b]

[b]Nie.[/b] Niestety, nadal nie korzystają oni z gwarancji zatrudnienia określonej w art. 177 kodeksu pracy. Przepis ten zabrania pracodawcy wręczania wypowiedzenia definitywnego i zmieniającego czy rozwiązywania w inny sposób umowy o pracę z podwładnym będącym na urlopie macierzyńskim. Może go zwolnić właściwie tylko z powodów dyscyplinarnych (ale i wtedy związek zawodowy reprezentujący zatrudnionego musi się na to zgodzić) lub za wymówieniem z powodu upadłości lub likwidacji zakładu.

[b]Czy to oznacza, że osoby na warunkach macierzyńskiego szefowi wolno się pozbyć bez większych problemów?[/b]

Nie do końca. Nie dla niego bowiem przywileje z art. 177 kodeksu pracy. Nie wynika z tego jednak, że w ogóle nie podlega żadnej osłonie przed stratą posady. Podlega, ale słabszej, bo ustalonej w art. 41 k.p. Przepis ten zabrania pracodawcy dawania mu wypowiedzenia ostatecznego i zmieniającego.

Jasne jest również, że nie może się z nim rozstać bez wypowiedzenia niezawinionego przez pracownika.

Dopuszczalna jest natomiast dyscyplinarka, na którą nie trzeba zdobyć akceptacji zakładowej organizacji związkowej.

Nie ma też przeszkód, aby przełożony złożył podwładnemu przebywającemu na urlopie na warunkach macierzyńskiego propozycję zakończenia współpracy za porozumieniem stron.

[srodtytul]Dłuższe zasiłki też dla wykonawców cywilnych[/srodtytul]

[b]Spółka zatrudnia kilka kobiet na umowach-zleceniach, za które odprowadzała składki chorobowe. Część z nich pobierała 1 stycznia 2009 r. zasiłki macierzyńskie. Czy dostaną je przez kolejne dwa tygodnie, czy wydłużenie wymiarów przysługuje wyłącznie pracownikom?[/b]

Spełniający warunki pracownicy dostają i dłuższe urlopy, i zasiłki macierzyńskie. Odpowiadające kryteriom zleceniobiorczynie otrzymają natomiast tylko dłużej zasiłki macierzyńskie, gdyż urlop macierzyński to uprawnienie należne osobom zaangażowanym wyłącznie na podstawie umów o pracę. Chodzi więc o kobiety pracujące na zlecenie, które 1 stycznia br. przebywały na zasiłkach macierzyńskich lub które przesłanki ich nabycia spełniły począwszy od 1 stycznia.

Gdy w grę wchodzi zasiłek na pierwsze dziecko jedyne przy porodzie, przysługuje im 20 tygodni zamiast dotychczasowych 18. Jeśli urodzą bliźniaki, świadczenie otrzymają przez 31 tygodni trojaczki – 33 tygodnie, czworaczki – 35 tygodni, a pięcioraczki lub więcej – 37 tygodni. Potwierdza to nowy art. 29 ust. 5 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=176768]ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 31, poz. 267 ze zm.)[/link]. Mówi on, że zasiłek macierzyński przysługuje m.in. przez określoną w kodeksie pracy długość urlopu macierzyńskiego.

[ramka][b]Co to jest rodzina zastępcza[/b]

Stanowi formę zastępczego środowiska rodzinnego powstałego na mocy orzeczenia sądu, stwarzającego stałą lub czasową opiekę nad dzieckiem, ale nie więź formalnoprawną jak przy adopcji. Trafiają do niej dzieci: z nieuregulowaną sytuacją prawną, nad którymi rodzice mają ograniczoną lub zawieszoną władzę, z problemami zdrowotnymi, niedostosowane społecznie, liczne rodzeństwo, czyli takie, które mają niewielkie szanse na przysposobienie.

Zasadniczo rodziny zastępcze dzielimy na:

1) [b]niezawodowe[/b]

a) [b]spokrewnione z dzieckiem[/b], np. dziadkowie, starsze rodzeństwo, jeśli dają gwarancję poprawy sytuacji życiowej malucha; dostają pomoc finansową od starosty,

b) [b]niespokrewnione z dzieckiem[/b] – to obce osoby, nie dochodzi do zrywania więzi z rodziną biologiczną; dostają pomoc finansową,

2) [b]zawodowe[/b]

a) [b]wielodzietne[/b]; umieszczamy w nich w tym samym czasie troje – sześcioro dzieci,

b) [b]specjalistyczne[/b] – dla dzieci niedostosowanych społecznie albo z różnymi dysfunkcjami, np. zdrowotnymi, wymagających stałej pielęgnacji; do trójki dzieci jednocześnie,

c) [b]pogotowie rodzinne[/b] – do trójki dzieci na pobyt czasowy najwięcej 12 miesięcy, z możliwością przedłużenia najwyżej o trzy lata.

Rodziny zastępcze zawodowe dostają wynagrodzenie miesięczne z tytułu opieki lub wychowania albo pozostawania w pogotowiu do przyjęcia pociechy. Ponadto jeden z rodziców zobowiązuje się nie świadczyć dodatkowej pracy na umowę o pracę.[/ramka]