Rozbieżności pomiędzy podatkowym a bilansowym ujmowaniem skutków pewnych zdarzeń i procesów gospodarczych od zawsze powodowały pewne uciążliwości w prowadzeniu ksiąg rachunkowych. Nic więc dziwnego, że księgowi dążą do wprowadzenia uproszczeń w tej materii, do tego, by takich rozbieżności powstawało jak najmniej. Niestety, często uproszczenia idą zbyt daleko. Zapewniają co prawda poprawność rozliczenia podatkowego firmy, lecz równocześnie powodują istotne zniekształcenia jej obrazu finansowego. Tego typu praktyki dotyczą m.in. księgowania kosztów wynagrodzeń.

Dążąc do ułatwienia sobie procesu księgowania, firmy stosują w ewidencji bilansowej kasową, "podatkową" metodę ujmowania płac i kosztów pochodnych, nie zważając na negatywne tego skutki dla jakości sprawozdań finansowych. Takie rozwiązania chętnie przyjmują firmy o profilu usługowym bądź handlowym, gdzie płace z narzutami są kosztem prostym, niepodlegającym rozliczaniu na produkty. Jakie są tego skutki i jak je wyeliminować? autor jest biegłym rewidentem współpracującym z TPA Horwath Horodko Audit Poznań

- Wynagrodzenie za pracę płatne raz w miesiącu (a z takim właśnie modelem wynagradzania mamy do czynienia zazwyczaj) wypłaca się z dołu, niezwłocznie po ustaleniu jego pełnej wysokości, nie później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni następnego miesiąca kalendarzowego (przy czym jeżeli ustalony dzień wypłaty wynagrodzenia za pracę jest dniem wolnym od pracy, wynagrodzenie wypłaca się w dniu poprzedzającym).

- Wynagrodzenie przysługujące pracownikowi za dany miesiąc może zatem być wypłacone pod koniec tego miesiąca bądź w ciągu 10 dni miesiąca następnego - wszystko zależy od rozwiązań przyjętych w regulaminie pracy lub w innych obowiązujących pracodawcę przepisach.