Sędzia SN: Przepycha się wadliwą ustawę, by dostać pieniądze

Izba Dyscyplinarna to nie był sąd, a specjalny organ do określonych zadań – mówi Jarosław Matras, sędzia Izby Karnej SN, kandydat na jej prezesa.

Publikacja: 15.02.2023 13:40

Jarosław Matras

Jarosław Matras

Foto: rp.pl

Kandyduje pan na prezesa Izby karnej SN. Ma pan pomysł, jak poprowadzić izbę na swoich zasadach?

Mamy trudne czasy dla Izby Karnej, tak jak i całego SN. Myślę, że kierowanie w tych czasach Izbą to mniej już zaszczyt i prestiż, a przede wszystkim dbanie o zachowanie wartości i zasad praworządności w tych trudnych czasach. To zatem przede wszystkim bardzo trudne i odpowiedzialne zadanie, a sposób jego wykonania będzie oceniany przez następne lata przez wszystkich prawników, którzy tak jak my, tzw. starzy sędziowie, patrzymy na obecny stan praworządności. Jak zaś jest, to wszyscy widzimy i to zupełnie inny temat. Wracając więc do pytania, wyraziłem zgodę na kandydowanie, bo prosili mnie o to koleżanki i koledzy z Izby, a ja Ich wszystkich cenię i szanuję, a jeśli oni uważają, że mogę być kandydatem, to mimo swojego sceptycyzmu co do szans na wybór, przyjąłem to wyzwanie.

Pozostało 87% artykułu

BLACK WEEKS

Aż dwa lata dostępu do PRO.RP.PL za 899 zł
Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Sądy i Prokuratura
Agata Łukaszewicz: Porażka prokuratury ws. śmierci Jolanty Brzeskiej
Sądy i Prokuratura
Co dalej z neosędziami? Tomasz Krawczyk: Gruba kreska to najgorsze rozwiązanie
Sądy i Prokuratura
Kto powinien powoływać prezesa sądu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Sądy i Prokuratura
Ustawa frankowa czeka. Czy frankowicze mają pozywać banki czy dążyć do ugody?