Trochę bez echa przeszedł niedawny wyrok NSA dotyczący składania przez sędziów oświadczeń o przynależności do różnych organizacji. Sąd, powołując się na wyrok TSUE, wskazał, że przepisy zobowiązujące sędziów do składania oświadczeń o przynależności do stowarzyszeń są nieproporcjonalne do celów, jakim miały służyć, i stanowią poważną ingerencję w prawa podstawowe sędziów, jaką jest prywatność.
W tle pojawiła się brzmiąca złowieszczo tzw. ustawa kagań- cowa, która miała tłumić niezależność sędziów, i w ten oto sposób sędziowie zostali uwolnieni od zniewalającego obo- wiązku. Tyle tylko, czy słusznie? Moim zdaniem to krok pudrujący ich nietykalność, a nie chroniący ich niezawisłość. Chyba że niezawisłość i nietykalność uznajemy za jedno i to samo.
Czytaj więcej
Obowiązek składania przez sędziów oświadczeń o przynależności do partii politycznej, fundacji czy...
Sędzia jest osobą o niezachwianym charakterze. Wynika to z przepisów ustawy i konstytucji. Ustawodawca zakłada zatem, że sędziami są ludzie uczciwi, a ich uczciwość powinna być poza wszelkimi wątpliwościami, szczególnie obywateli, bo w rękach sędziów leży wymierzanie sprawiedliwości, czyli los tych ludzi w najważniejszych życiowych sprawach. Ustawa stawia wysokie wymagania sędziom w imię interesu publicznego. Obywatel musi mieć pewność, że w jego sprawie rozstrzyga bezstronny i niezależny sąd, a sędzia nie jest poddawany żadnym impulsom, które mogą wpłynąć na sprawiedliwy wyrok. O kręgosłupie moralnym nie wspomnę.
Ostatnie lata to wysyp różnego rodzaju organizacji i stowarzyszeń – renesans aktywizmu sędziowskiego w różnych odsłonach. Niektóre z nich przyjęły skrajne formy, a niektóre sędziowskie organizacje mocno zbliżyły się do polityków, mając ambicje kreowania rzeczywistości zarówno w wymiarze sprawiedliwości, jak i poza nim. Niektóre wypowiedzi przedstawicieli trzeciej władzy nawet tego nie ukrywają, wskazując na poparcie określonej opcji.
Gdyby sędzia działał aktywnie w stowarzyszeniu działkowców czy hodowców gołębi, można by mieć pretensje i zastrzeżenia do bezstronności, gdyby orzekał w sprawach dotyczących grup, z którymi się utożsamia. W sprawach, w których pojawia się polityka, a także debata o kierunkach działania państwa, taka informacja nie może być maskowana prywatnością.
Czytaj więcej
Czy dane sędziów poddawanych testowi niezawisłości i bezstronności mogą być publikowane? Z takim...
Jeżeli stowarzyszenia i ich członkowie są blisko określonych opcji politycznych, to dlaczego nie z otwartą przyłbicą? Dlaczego obywatele nie mają prawa wiedzieć, czy sędzia należy do stowarzyszenia bliskiego jednej czy drugiej władzy? Jeżeli środowiska sędziowskie nie czują potrzeby samego zbudowania szczelnego muru oddzielającego ich od nurtu politycznego, dlaczego zabraniają monitorowania tego obywatelom, którzy chcą wiedzieć, kto rozstrzyga ich sprawę. Takie są konsekwencje wyboru, i nie jest to restrykcja ustawodawcy, lecz samego sędziego, który zdecydował się pełnić urząd wymagający transparentności i zaufania. W tym kontekście przynależność do organizacji to nie tylko prywat- na sprawa sędziego. Dopóki będzie decydował o losie, życiu obywateli, to obowiązują go standardy wyższe niż zwykłych ludzi, nad którymi ma władzę. Dlatego orzeczenie NSA jest złe.
Zapraszam do lektury najnowszego numeru dodatku „Sądy i prokuratura”.