Od dawna mówiło się, że w Ministerstwie Sprawiedliwości potrzebny jest taki człowiek. Padło na niego. Waldemar Żurek, sędzia, któremu wyciągnięto przez ostatnie dziesięć lat już pewnie wszystko z jego spraw prywatnych i zawodowych. Ma być lepiej i część środowiska i obywateli w to wierzy. „Fajter” – mówią o nim osoby, które miały z nim styczność.

Czas pokaże, co z tego zostanie. Sędzia rządzi na sali rozpraw, polityk na tyle, na ile pozwala mu władza. I to, na ile władza mu pozwoli, nam pozwoli go ocenić za jakiś czas. Jest sędzią, a właściwie był sędzią walczącym po jednej stronie. A to tylko dowód na to, że w postępującym procesie niszczenia instytucji władzy sądowniczej aktywny swój udział mają niestety przedstawiciele państwa, mówiąc ogólnie – politycy. Celem ataku polityków są bowiem sędziowie – pisze na łamach dodatku „Sądy i prokuratura” sędzia Aneta Łazarska (O pauperyzacji i niszczeniu sędziów).

Zauważa, że w ciągu ostatniej dekady ta grupa społeczna i zawodowa doświadczyła ataku na niespotykaną skalę na „stan sędziowski”. Żadna inna grupa zawodowa nie była aż tak bardzo atakowana przez polityków.

Wróćmy na chwilę do słów Andrzeja Dudy, prezydenta RP.

Reklama
Reklama

– Życzenie wyrzucenia z zawodu sędziów bez prawa spoczynku uderza w fundament trójpodziału władzy i godność urzędu sędziego. Wypowiedzi te słusznie spotkały się z krytyką jako przejaw braku odpowiedzialności za państwo i przykład bezpardonowego ataku na sędziów – to zdanie wielu sędziów.

To za sprawą polityków doszło do najgłębszego w historii polskiego sądownictwa pęknięcia i podziału w obrębie samego sądownictwa.

O pęknięciu w Stowarzyszeniu Sędziów Polskich Iustitia pisze także na łamach dodatku „Sądy i prokuratura” sędzia Jacek Przygucki (Rozdroże sądownictwa, czyli do byłych przyjaciół z Iustitii). To, że środowisko jest podzielone, wiemy od lat. Nowi sędziowie kontra starzy lub odwrotnie. Tylko że sądy nie są dla siebie, sądy są dla ludzi, którzy mają w nich do załatwienia swoje życiowe sprawy. I Kowalskiego nie interesuje, czy jest to nowy sędzia, czy stary.

Większość obywateli nie potrafi wymienić jednego nazwiska sędziego, nie mówiąc już, po której stronie staje. Sprawy procedur to jedno. Sprawność sądów to sprawa zasadnicza. Patrząc jednak na to, co dzieje się od wielu lat, bez załatwienia spraw statusu sędziów powołanych przez nową KRS do przodu chyba nie pójdziemy. I to jest chyba najważniejsze zadanie dla nowego ministra sprawiedliwości.

Zapraszam do lektury najnowszego numeru dodatku „Sądy i prokuratura”.

Czytaj więcej

Jarosław Gwizdak: List otwarty do nowego ministra sprawiedliwości