Świata, od którego jak najdalej miał się trzymać naczelny regulator – państwo. Smith, pisząc o „niewidzialnej ręce", miał też na myśli ład moralny, na którym jednocześnie oparte jest działanie państwa i który muszą mieć na względzie wszyscy uczestnicy rynku. Gdy ów ład zniknie, mogą się bowiem obudzić upiory.
Owe upiory właśnie zaczynają w Polsce decydować o losie tysięcy firm. Chodzi o powszechną praktykę korzystania z umów-zleceń jako podstawowego kontraktu z pracownikiem. ZUS coraz częściej zaczyna je kwestionować, twierdząc, że są bytem fikcyjnym, pozwalającym na oszczędności kosztem interesu Skarbu Państwa i pracowników. Domaga się więc od firm zapłaty zaległych składek; łącznie może chodzić nawet o 19 mld zł.