Okazuje się jednak, że od Nowego Roku przedsiębiorcy nie tylko dostaną oddzielne konto, na które będą wpłacać składki jednym przelewem. ZUS zaliczy też bieżącą wpłatę na poczet zaległości. To oznacza, że powstanie kolejna zaległość. I gdy taki zadłużony w ZUS właściciel firmy trafi po sylwestrowej zabawie do szpitala, to nie dostanie zasiłku chorobowego. Skoro nie zapłacił składki w terminie, a nie zapłacił, bo przelane przez niego pieniądze pokryły jedynie wcześniej zaciągnięty dług, traci prawo do świadczeń. Dura lex, sed lex. Nie otrzyma więc zasiłku chorobowego, a także macierzyńskiego, opiekuńczego i rehabilitacyjnego. A według ZUS zaległości na 14,5 mld zł ma 646 tys. firm. 31 grudnia może być ich jeszcze więcej.