Wysłałam pracodawcy kolejne zwolnienie lekarskie z powodu przewlekłej choroby, ale list polecony wrócił do mnie z adnotacją, że siedziba firmy jest zamknięta. Zadzwoniłam do kadrowej, ale ta po usłyszeniu mojego nazwiska odłożyła słuchawkę. Nikt nie odpowiada także na moje e-maile. Przypuszczam, że ma to związek ze zwolnieniami grupowymi, które niedawno odbyły się w mojej firmie, a mnie ominęły z powodu przebywania na zwolnieniu. Nie wiem, co robić. Czy dostanę zasiłek chorobowy?
– pyta czytelniczka
Obawy czytelniczki są uzasadnione. Pracownik ma obowiązek usprawiedliwić nieobecność w pracy z powodu choroby, dostarczając zwolnienie lekarskie płatnikowi składek, czyli pracodawcy. Ma na to siedem dni od dnia otrzymania zwolnienia. A liczy się data dostarczenia przesyłki do firmy, a nie data jej nadania na poczcie. Opóźnienie w dostarczeniu zwolnienia powoduje obniżenie o 25 proc. wysokości zasiłku przysługującego za okres od 8 dnia choroby do dnia dostarczenia zaświadczenia lekarskiego. Chyba że niedostarczenie zaświadczenia nastąpiło z przyczyn niezależnych od ubezpieczonego. Musi on to jednak udowodnić w ZUS.
Najpierw wynagrodzenie, potem zasiłek
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że pieniądze, które chory pracownik dostaje na konto z zakładu pracy, nie od razu są zasiłkiem chorobowym. Przez pierwsze 33 dni chorowania pracownik otrzymuje wynagrodzenie chorobowe, które jest finansowane przez pracodawcę. Pracownik, który ukończył 50. rok życia dostaje wynagrodzenie chorobowe krócej - za pierwsze 14 dni choroby. Nie chodzi oczywiście o pierwsze 33 czy 14 dni każdej choroby, okresy kolejnych zwolnień sumuje się. Jeśli zatem zwolnień lekarskich było kilka w roku, ale w sumie nie przekroczyły 33 (14) dni, pracownik w ogóle nie dostanie zasiłku chorobowego, a właśnie wynagrodzenie chorobowe. Natomiast jeśli przebywał w różnych miesiącach na czterech zwolnieniach lekarskich po 10 dni, to dopiero przy czwartym uzyska zasiłek chorobowy.
Wynagrodzenie chorobowe wynosi ono 80 proc. wynagrodzenia otrzymanego za 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym rozpoczęła się choroba lub – w przypadku krótszego stażu pracy - za przepracowane miesiące kalendarzowe.
Inaczej jest wtedy, gdy niezdolność do pracy spowodowana była wypadkiem przy pracy. Pracownik nie otrzyma wówczas wynagrodzenia chorobowego, lecz od razu zasiłek chorobowy z ubezpieczenia wypadkowego, bez względu na to jak długo pracownik przebywał na zwolnieniach lekarskich w roku kalendarzowym. Zasiłek wynosi 100 proc. wynagrodzenia i nie finansuje go pracodawca, lecz Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, który zasilany jest składkami odprowadzanymi przez płatników z naszych wynagrodzeń.
W przypadku „zwykłej" niezdolności do pracy FUS przejmuje od pracodawcy utrzymanie chorego pracownika dopiero od 34. lub 15. dnia chorowania w roku. Osoba na zwolnieniu lekarskim dostaje zasiłek chorobowy w wysokości 80 proc. podstawy wymiaru zasiłku - przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za ostatnie 12 miesięcy. Jeśli chora pracownica jest w ciąży, zasiłek dla niej wynosi 100 proc. wynagrodzenia. Tak samo jest w przypadku, gdy niezdolność jest wynikiem wypadku w drodze do pracy lub z pracy.
Kto wypłaca: ZUS czy zakład pracy
Zasiłek chorobowy z FUS oblicza i wypłaca albo ZUS albo pracodawca. Ten drugi ma takie uprawnienie tylko wtedy, gdy zyskał status płatnika świadczeń tj. na dzień 30 listopada poprzedniego roku kalendarzowego zgłosił do ubezpieczenia chorobowego więcej niż 20 osób.
Oznacza to, że w 2014 r. pracownik otrzymuje zasiłek chorobowy z zakładu pracy tylko w takim przypadku, gdy na dzień 30 listopada 2013 r. firma zatrudniała i zgłaszała do ubezpieczenia chorobowego ponad 20 osób. Nie ma znaczenia, że od tego czasu zmniejszył się stan zatrudnienia w firmie. Jeśli natomiast pracodawca na dzień 30 listopada 2013 r. zgłosił do ubezpieczenia mniej niż 21 osób, przez cały 2014 r. zasiłki chorobowe wypłaca ZUS. W obu przypadkach zasiłki finansowane są z kasy FUS.
Dodajmy, że liczbę osób, która decyduje o obowiązku dokonywania wypłaty świadczeń ustala się z uwzględnieniem nie tylko etatowych pracowników, ale także np. zleceniobiorców. Nie bierze się natomiast pod uwagę osób przebywających na urlopach wychowawczych i bezpłatnych.
Co to wszystko oznacza dla czytelniczki? Nie znamy szczegółów jej sprawy, ale zakładamy, że nabyła już prawo do zasiłku chorobowego z FUS, tj. jej niezdolność do pracy w 2014 r. trwa dłużej niż 33 dni. Ponieważ w tym roku w jej zakładzie pracy doszło do zwolnień grupowych, to można przyjąć, że pracodawca zatrudniał powyżej 20 etatowych pracowników i był płatnikiem składek w dniu 30 listopada 2013 r. W takim razie to on ma prawo obliczać i wypłacać czytelniczce zasiłek chorobowy w terminie takim jak wypłaca wynagrodzenia , ale nie później niż w ciągu 30 dni od złożenia przez ubezpieczonego pracownika wszystkich dokumentów niezbędnych do wypłaty.
ZUS przejmie wypłatę, gdy pracodawca nie chce
Przede wszystkim jednak pracodawca uprawniony do wypłaty zasiłku chorobowego ma obowiązek przyjąć zaświadczenie lekarskie o niezdolności pracownika do pracy (zwolnienie lekarskie na druku ZUS ZLA) i przekazać je niezwłocznie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, podając datę dostarczenia tego zaświadczenia przez ubezpieczonego pracownika.
Co robić, gdy pracodawca unika przyjęcia L4? Trzeba jak najszybciej powiadomić o tym właściwy dla pracodawcy oddział ZUS i złożyć w nim wniosek o przejęcie wypłaty zasiłku. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 23 maja 2012 r. (sygn. akt I UK 447/11), ZUS dysponujący środkami FUS nie może się uchylić od wypłaty ubezpieczonym pracownikom należnych im świadczeń, choćby to pracodawca powołany do ich wypłaty uchylał się od tego obowiązku.
We wniosku trzeba dokładnie opisać sytuację, czyli problemy z dostarczeniem pracodawcy zwolnienia, podać nazwę i adres zakładu pracy i dołączyć oryginał zwolnienia lekarskiego. Warto zostawić sobie kopię tego dokumentu. Wniosek o przejęcie wypłaty zasiłku od płatnika składek można wysłać do ZUS listem poleconym albo upoważnić kogoś zaufanego do jego dostarczenia. Niestety wypłata zaległego zasiłku nastąpi dopiero po rozpatrzeniu wniosku. A ZUS ma na rozpatrzenie 30 dni.
Jest jeszcze inny niekorzystny aspekt takiego przejęcia. Dopóki ZUS nie uzyska od pracodawcy danych dotyczących należnych za ubezpieczonego składek, może wydać decyzję o wypłacie zasiłku w wysokości liczonej od minimalnej płacy.
Czy za to, że pracownik nie dostał zasiłku chorobowego w terminie pracodawca poniesie jakieś konsekwencje? Tak, płatnik, który przekroczył ustawowy termin, musi wypłacić uprawnionemu do zasiłku odsetki ustawowe za każdy dzień opóźnienia. Trzeba jednak wykazać , że za opóźnienie odpowiada właśnie zakład pracy.