Z informacji, jakie uzyskaliśmy z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, tylko w pierwszej połowie tego roku ponad 7 tys. kobiet w wieku 56–59 lat i mężczyzn w wieku 61–64 lata złożyło wniosek o wykreślenie swojej działalności z rejestru. Większość z nich ma wymagany przez ustawę o świadczeniach przedemerytalnych 20-letni staż pracy dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn i prowadziła firmę przez ostatnie dwa lata. Praktycznie nikt nie zdecydował się na złożenie wniosku o przyznanie tego świadczenia.
Wysokie koszty
Osoby prowadzące działalność gospodarczą nie mają bowiem jak skorzystać z tego przywileju. Zgodnie z art. 1 ust. 3 ustawy mogą starać się o przyznanie tego świadczenia tylko wtedy, gdy sąd ogłosi upadłość ich firmy.
– Trafia do nas nie więcej niż dziesięć takich spraw rocznie – tłumaczy Cezary Zalewski, wiceprzewodniczący warszawskiego sądu upadłościowego. – Powodem jest zapewne bardzo wysoki koszt takiego postępowania. Szacujemy, że przeprowadzenie upadłości kosztuje średnio ok. 50–60 tys. zł.
Na tę kwotę składają się wydatki na wynagrodzenie syndyka, wynajem biura i księgowego, który przejmuje prowadzenie ksiąg rachunkowych firmy. Syndyk ma także obowiązek sfinansować obwieszczenia w prasie czy monitorze gospodarczym informujące o toczącym się postępowaniu upadłościowym i wzywające wierzycieli przedsiębiorcy do zgłaszania swoich roszczeń. Przepisy traktują bowiem go tak samo jak wielką firmę z wielomilionowym majątkiem.
Jeśli się okaże, że osoby prowadzącej działalność gospodarczą nie stać na przeprowadzenie postępowania upadłościowego, sąd je umorzy. Zainteresowany straci wtedy także prawo do świadczenia przedemerytalnego.
Jak łatwo obliczyć, osobie prowadzącej działalność gospodarczą zgłaszanie wniosku o wykreślenie działalności z rejestru po prostu się nie opłaca. Świadczenie przedemerytalne wynosi bowiem obecnie niewiele ponad 938 zł brutto miesięcznie. Uprawniony musiałby pobierać je ponad pięć lat, aby zrekompensować wydatki na postępowanie upadłościowe. Zgodnie z przepisami nie jest to jednak możliwe, ponieważ świadczenie to przysługuje maksymalnie przez cztery lata.
Pracownik ma lepiej
Inaczej jest z pracownikami. Zyskują oni prawo do świadczenia przedemerytalnego, gdy pracodawca zwolni ich w związku z likwidacją stanowiska pracy. Po półrocznym okresie na zasiłku dla bezrobotnych mogą się starać o przyznanie tego świadczenia, które przysługuje im aż do osiągnięcia wieku emerytalnego i przyznania emerytury.
O tym, że nie mają oni najmniejszego problemu ze spełnieniem wymaganych przesłanek, świadczy fakt, że w ostatnim czasie znacznie wzrosła liczba świadczeń przedemerytalnych przyznawanych przez ZUS. W pierwszej połowie 2012 r. uwzględnił on już wnioski ponad 20 tys. osób, czyli o 20 proc. więcej niż w porównywalnym okresie zeszłego roku.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.rzemek@rp.pl
Piotr Zimmerman z kancelarii Zimmerman i Wspólnicy
Faktycznie koszty ogłoszenia upadłości są bardzo wysokie, co sprawia, że takie postępowanie jest nieopłacalne dla osób prowadzących niewielkie firmy. Winne temu są obecne przepisy, które przewidują sporo nieracjonalnych obowiązków, przez co takie postępowanie trwa wiele miesięcy. Dlatego warto rozważyć zmiany w procedurze, by ją uprościć i przyspieszyć, dzięki czemu zmaleje także koszt ogłoszenia upadłości. Zmiany powinny dotyczyć wszystkich podmiotów, bez względu na to, czy wniosek składa osoba prowadząca działalność gospodarczą, czy spółka z o.o. Wyznacznikiem powinna być jedynie wielkość tej działalności, a nie forma, w jakiej jest prowadzona. W takich wypadkach oszczędności są możliwe już teraz, przez cięcie wynagrodzeń syndyków, którzy mają przy nich mniej pracy.