Od dziś przedsiębiorcy muszą odprowadzać wyższą składkę rentową za swoich pracowników. W grudniu w pospiesznie przeprowadzonym procesie legislacyjnym, na wniosek rządu Sejm głosami posłów koalicji PO-PSL przeforsował podwyżkę składki rentowej z 6 do 8 proc. pensji.
Opozycyjny PiS uważa, że podniesienie składki rentowej w takim trybie naruszyło konstytucję.
Dzisiaj zamierzają też w tej sprawie złożyć skargę do Trybunału Konstytucyjnego. W piśmie do którego dotarła "Rz" PiS wskazuje, że nowelizacja jest w istocie ustawą podatkową więc nie mogła być procedowana w trybie pilnym. Artykuł 123 Konstytucji zezwala bowiem na przyjmowanie ustaw w pospiesznym trybie, ale pod warunkiem, że nie dotyczą one wyboru prezydenta, Sejmu, Senatu, samorządów oraz nie są ustawami podatkowymi.
PiS wystosował też list do 300 przedsiębiorców i organizacji biznesu informując o swoich działaniach. Prosi w nim o wsparcie merytoryczne skargi do Trybunału.
Już w grudniu przedsiębiorcy krytykowali ostro rządowy projekt podniesienia składki rentowej. Wskazywali, że decyzja rządu może fatalnie odbić się na kondycji firm - głównie małych i średnich. - To zwiększenie fiskalnych obciążeń blokujących tworzenie nowych miejsc pracy. Szczególnie dotknie to młodych ludzi - oceniał w rozmowie z "Rz" Andrzej Sadowski, ekonomista i wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha.
Z kolei rząd tłumaczył, że wprowadzenie nowej stawki rentowej pozwoli, dzięki wyższemu obciążeniu przedsiębiorców zyskać w 2012 r nawet do 7 mld złotych. Według gabinetu Donalda Tuska podwyżka składki rentowej pozwoli na ograniczenie deficytu funduszu rentowego FUS i zwiększy pokrycie jego wydatków wpływami ze składek z niespełna 60 do ok. 75 proc. w 2012 r.