Nie unikniemy jednak odprowadzenia od nich zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych.

Możliwość zwolnienia takich świadczeń od oskładkowania pojawiła się dopiero 1 sierpnia 2010 r. Wtedy weszła w życie nowelizacja z 9 lipca br. do [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=360659]rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (DzU nr 127, poz. 860[/link]; dalej: nowelizacja i rozporządzenie w sprawie podstawy wymiaru składek).

[b]Nowelizacja nakazała odpowiednio stosować do zleceniobiorców i innych wykonawców zatrudnionych na podstawie umów, do których odnoszą się przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu (np. umowa agencyjna), ulgi składkowe wymienione w rozporządzeniu w sprawie podstawy wymiaru składek.[/b]

Zmiana ta jest następstwem [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=342404]wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 16 lutego 2010 r. (P 16/09; DzU nr 31, poz. 167)[/link], w świetle którego zawężenie do pracowników wyłączeń spod oskładkowania figurujących w rozporządzeniu w sprawie podstawy wymiaru składek jest niekonstytucyjne.

[srodtytul]Odpowiednio nie znaczy wprost[/srodtytul]

Nowelizacja poleca odpowiednie stosowanie składkowych przywilejów m.in. do zleceniobiorców. Nie przeszkadza nam zatem pojęcie „pracownik” w rozporządzeniu w sprawie podstawy wymiaru składek. Jednak z drugiej strony nie wszystkie zwolnienia wyszczególnione w tym akcie da się bezpośrednio zastosować do zleceniobiorców.

Wynika to ze specyfiki cywilnej umowy-zlecenia, która jest ze swej natury luźniejszym węzłem prawnym od stosunku pracy.

Z tego powodu zleceniobiorcy nie wolno przyznać zbyt wielu należności przysługujących zwyczajowo pracownikowi, ponieważ może to wzbudzić podejrzenia Państwowej Inspekcji Pracy, ZUS czy fiskusa co do charakteru cywilnego zatrudnienia.

Jeśli przeważają w nich cechy pracownicze, organy te zakwalifikują je jako stosunek pracy (wyrok Sądu Najwyższego z 3 czerwca 2008 r., I PK 311/07). Nie nazwa, lecz treść umowy decyduje bowiem o jej właściwości – uznał SN w orzeczeniu z 26 marca 2008 r. (I UK 282/07).

[srodtytul]Refundacja za własny pojazd[/srodtytul]

Na podstawie § 2 ust. 1 pkt 13 rozporządzenia w sprawie podstawy wymiaru składek są wolne od składek zwroty kosztów korzystania w jazdach lokalnych przez zleceniobiorcę dla potrzeb zleceniodawcy z prywatnego samochodu niebędącego własnością tego ostatniego.

Jednak do wysokości miesięcznego ryczałtu bądź kwoty ustalonej przy zastosowaniu stawek za 1 km przebiegu auta (tzw. kilometrówka) określonych w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5F67FA2EC80104D2418925473E27B28?id=164348]rozporządzeniu ministra infrastruktury z 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów (DzU nr 27, poz. 271 ze zm.[/link]; dalej: rozporządzenie o zwrocie kosztów).

W wypadku rozliczania tych wydatków metodą kilometrówki zainteresowany musi udokumentować przebieg pojazdu w jazdach lokalnych w ewidencji wskazanej w art. 23 ust. 5 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawy z 21 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (DzU z 2010 r. nr 51, poz. 307 ze zm.)[/link].

Aby zleceniobiorca skorzystał z tej ulgi, muszą zostać spełnione następujące warunki:

- samochód nie stanowi własności zleceniodawcy. Nie musi też jednak należeć do wykonawcy, ale np. do jego małżonka czy przyjaciela;

- zleceniobiorca używa auta w jazdach lokalnych.

Gdy chodzi o pracownika, jazdy lokalne to te, które nie wymagają poruszania się poza miejscowością, gdzie znajduje się siedziba pracodawcy bądź stałe miejsca pracy. Regułę tę trudno przenieść wprost na grunt umowy-zlecenia, gdyż zleceniodawca nie powinien wskazywać wykonawcy miejsca pracy.

Dlatego strony powinny same podać w umowie-zleceniu, że jazdy lokalne odbywają się w miejscowości, gdzie leży siedziba zleceniodawcy albo względnie stałe miejsce świadczenia usług przez wykonawcę czy miejsce jego zamieszkania. [b]Strony nie muszą określać w umowie, że zleceniobiorcy należą się refundacje z racji używania prywatnego auta do celów wykonania kontraktu. Zobowiązanie to zostało wprost ustanowione w art. 742 kodeksu cywilnego.[/b]

Strony powinny jednak wskazać wysokość kwot przysługujących wykonawcy z tego tytułu, aby nie mieć problemów z zastosowaniem wyłączenia.

- kwoty uzyskane z tego tytułu nie przekraczają pułapów zakreślonych w rozporządzeniu o zwrocie kosztów,

- zleceniobiorca prowadzi ewidencję przebiegu pojazdu, poza rozliczeniem ryczałtem.

[srodtytul]Ryczałt nie do zastosowania[/srodtytul]

Mimo że rozporządzenie w sprawie podstawy wymiaru składek pozwala na rozliczanie tego wydatku na dwa sposoby (ryczałt i kilometrówka), zleceniobiorcom lepiej jest wypłacać te należności według kilometrówki.

Liczbę przejechanych przez zleceniobiorcę kilometrów w jazdach lokalnych zewidencjonowaną w jazdach lokalnych mnożymy przez stawkę za 1 km przebiegu pojazdu, wynoszącą dla samochodu o pojemności skokowej silnika:

- do 900 cm3 – 0,5214 zł,

- powyżej 900 cm3 – 0,8353 zł.

Nie radzimy korzystać z drugiej metody polegającej na przeliczeniu podanych stawek za 1 km przebiegu pojazdu przez limity km na jazdy lokalne przyznane przez zleceniodawcę w granicach ustanowionych w rozporządzeniu o zwrocie kosztów.

A to dlatego, że miesięczny ryczałt zmniejszamy o 1/22 za każdy roboczy dzień nieobecności podwładnego w miejscu pracy z powodu choroby, urlopu, podróży służbowej trwającej co najmniej osiem godzin lub innej nieobecności oraz za każdy roboczy dzień, kiedy nie dysponował on autem dla celów służbowych.

Redukcji tej nie da się zatem zastosować bezpośrednio do zleceniobiorców, ponieważ im nie wolno wyznaczać roboczych dni ani też nie mają miejsca pracy.

Kwoty, jakie uzyskał zleceniobiorca z tego tytułu, są natomiast opodatkowane.

[ramka][b]Przykład[/b]

Zleceniobiorca używa w jazdach lokalnych na potrzeby zamawiającego własnego samochodu o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm3. Wedle umowy-zlecenia dostaje zwrot kosztów z tym związanych obliczany według kilometrówki, przy czym stawka za 1 km przebiegu auta to 0,9 zł.

Zgodnie z prowadzoną przez niego ewidencją przebiegu pojazdu w jazdach lokalnych przejechał w sierpniu 2010 r. na potrzeby zleceniodawcy 180 km. Przysługuje mu zatem z tego tytułu 162 zł brutto, z czego:

- kwota 150,35 zł jest zwolniona od składek (180 km x 0,8353 zł), a kwota 11,65 zł oskładkowana (162 zł – 150,35 zł),

- pełna kwota 162 jest opodatkowana.[/ramka]