Przy nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, która obowiązuje od 1 stycznia 2018 r., coś ewidentnie poszło nie tak. Założenie zmian było proste. Długi przedsiębiorców w ZUS nie będą się już przedawniać, bo będą potrącane z bieżących wpłat. W ten sposób zaległości sprzed lat, które mogłyby przepaść, są regulowane w pierwszej kolejności.
Czytaj także: Dług w ZUS a prawo do zasiłku chorobowego
W przypadku spółek kapitałowych ten zabieg jest korzystny także dla przedsiębiorstwa. Maleją bowiem odsetki, które są naliczane od najstarszych długów.
Inaczej jest w przypadku dziesiątek tysięcy osób płacących dobrowolną składkę na własne ubezpieczenie chorobowe. Nie jest ona wygórowana, bo miesięcznie wynosi obecnie 65,31 zł. W zamian za to przysługuje miesięczny zasiłek w wysokości ok. 2 tys zł. Przedsiębiorcy korzystający z preferencyjnych składek płacą mniej, bo tylko 15,44 zł, ale także przysługujące im świadczenie będzie dużo niższe, bo wyniesie ok. 500 zł miesięcznie. Nie jest to może wygórowana kwota, ale w razie choroby czy pobytu w szpitalu zrekompensuje choćby część utraconych dochodów.
Po zmianie przepisów zadłużony przedsiębiorca prowadzący działalność osobiście nie nabędzie jednak prawa do tego zasiłku, choćby składki na to ubezpieczenie płacił od lat. W wielu przypadkach może dojść do nieprzyjemnego zaskoczenia, gdy w czasie pobytu w szpitalu dowie się, że wskutek nowelizacji przepisów nie ma prawa do zasiłku, bo kilka lat wcześniej pomylił się w rozliczeniach i nikt go wtedy o tym nie poinformował. ZUS co prawda już od wielu miesięcy informuje dłużników o konsekwencjach zmiany przepisów. Jak pokazuje rzeczywistość, taka informacja z trudem przebija się jednak do osób prowadzących biznes.
Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec komplikacji. Zadłużeni przedsiębiorcy będą się przecież odwoływać od decyzji ZUS odmawiających im wypłaty zasiłku. Ciekawe, co wtedy powiedzą sądy powszechne. ©?
W Monitorze Wolnej Przedsiębiorczości oceniamy gospodarcze działania rządu i pokazujemy bariery utrudniające funkcjonowanie firm. Dla czytelników, którzy na adres monitor@rp.pl napiszą, co ogranicza prowadzenie ich biznesu, mamy dwutygodniowy bezpłatny dostęp do e-wydania „Rzeczpospolitej".
Więcej rp.pl/monitor