Taki pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku wydanym 18 listopada 2015 r. w składzie 7 sędziów (II UK 100/14).
Sprawa dotyczyła spółki mającej siedzibę i prowadzącej działalność w Polsce oraz za granicą, zajmującej się wyszukiwaniem miejsc pracy oraz pozyskiwaniem pracowników, współpracującej z przedsiębiorcami za granicą i w Polsce poprzez delegowanie do nich pracowników. Administracja, kadry, księgowość i marketing wnioskodawcy były prowadzone w Polsce. Znaczącą większość dochodów spółka uzyskiwała za granicą. Tam też zatrudniała większość pracowników. Liczba kontraktów realizowanych za granicą kilkakrotnie przewyższała te realizowane w Polsce. Natomiast obrót osiągany przez spółkę z działalności w Polsce utrzymywał się na poziomie 12 proc. obrotów całkowitych.
Sąd rejonowy uznał, że nie można przyjąć, iż odwołująca się spółka normalną działalność – stanowiącą element podlegania krajowemu systemowi ubezpieczeń społecznych – prowadziła w Polsce. Świadczyło o tym przedłożone przez spółkę zestawienie jej obrotów oraz liczby kontraktów zrealizowanych w kraju i za granicą, a także liczby jej pracowników zatrudnionych w kraju i za granicą. Zdaniem sądu, rażąca dysproporcja w obrotach osiąganych przez spółkę za granicą i w kraju nie pozwala na konkluzję, iż znaczną większość dochodów uzyskuje ona w Polsce.
Z powyższą argumentacją nie zgodził się sąd apelacyjny. Wskazał, że warunkiem zastosowania art. 12 ust. 1 rozporządzenia (WE) nr 883/2004 jest bezpośredni związek między pracodawcą a pracownikiem oraz więź między pracodawcą a państwem członkowskim, w którym ma on swoją siedzibę. Natomiast pierwszoplanowej roli w ocenie powyższego nie odgrywa osiągany w kraju obrót.
Podobne stanowisko co do obrotu zajął również Sąd Najwyższy rozpatrujący sprawę w składzie 7 sędziów. Stwierdził, że w celu ustalenia, czy przedsiębiorstwo prowadzi normalną działalność w rozumieniu art. 12 ust. 1 rozp. 883/2004, czy też znaczną część działalności innej niż zarządzanie wewnętrzne (według art. 14 ust. 2 rozp. 987/2009), należy uwzględniać wszystkie kryteria charakteryzujące jego działalność oraz charakter przedsiębiorstwa delegującego. Wybór kryteriów powinien być dostosowany do konkretnego przypadku. Kryterium obrotu nie ma decydującego ani szczególnego znaczenia. Jednak osiąganie obrotu w państwie siedziby przedsiębiorstwa delegującego w wysokości ok. 25 proc. całych obrotów może uzasadniać twierdzenie, że prowadzi ono w tym państwie znaczną część działalności, a więc normalnie prowadzi tam swoją działalność.
Komentarz eksperta
Piotr Nietrzpiel, radca prawny, Kancelaria Prawa Pracy Wojewódka i Wspólnicy Sp.k.
Na kanwie omawianej sprawy należy wskazać, iż rozporządzenie (WE) nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (art. 11 ust. 1 i 3a) wskazuje na generalną zasadę podlegania tylko jednemu systemowi ubezpieczeń społecznych na zasadzie terytorialności (lex loci laboris) – a więc podlegania ustawodawstwu państwa, w którym dana osoba pracuje. Od tej reguły są wyjątki, obejmujące również pracowników tymczasowych jako pracowników delegowanych. To właśnie regulacja art. 12 ust. 1 powyższego rozporządzenia pozwala, aby taki pracownik pozostał w systemie ubezpieczeń społecznych państwa, z którego jest delegowany, w sytuacji, gdy:
- agencja normalnie prowadzi swą działalność na terytorium tego kraju,
- przewidywany czas delegowania nie przekracza 24 miesięcy,
- pracownik nie jest wysłany, żeby zastąpić inną osobę delegowaną.
Dodatkowy warunek w zakresie pracowników zatrudnionych w celu oddelegowania ustanawia art. 14 ust. 1 rozporządzenia (WE) nr 987/2009. Natomiast w art. 14 ust. 2 tego rozporządzenia wyjaśniono, jak należy rozumieć sformułowanie „normalnie tam prowadzi swą działalność" zawarte w art. 12 ust. 1 rozporządzenia nr 883/2004. Wskazano, że to pojęcie odnosi się do pracodawcy zazwyczaj prowadzącego znaczną część działalności, innej niż działalność związana z samym zarządzaniem wewnętrznym, na terytorium państwa członkowskiego, w którym ma swoją siedzibę, z uwzględnieniem wszystkich kryteriów charakteryzujących działalność prowadzoną przez dane przedsiębiorstwo.
Należało zatem postawić pytanie, dlaczego ZUS, a za nim sądy, jako czynnik decydujący zaczęły uznawać poziom obrotu krajowego na poziomie minimum 25 proc., mimo że przywołane przepisy nie ustalają takiego decydującego kryterium. W tym zakresie odwoływano się do decyzji A2 Komisji Administracyjnej ds. Koordynacji Systemów Zabezpieczenia Społecznego. Co prawda nie stanowi ona aktu normatywnego, ale jest akceptowana jako źródło dla wykładni rozporządzenia, gdyż w pkt 2 tej decyzji jako kryterium wymienia się obrót. Jednak poziom 25 proc. został wytypowany dopiero w wydanym przez Komisję Europejską „Praktycznym poradniku. Ustawodawstwo mające zastosowanie", który również ma walor wyłącznie interpretacyjny. Jednak nawet i w tym przypadku nie uznano tego kryterium za decydujące, a jedynie za jedno z wielu zawartych w otwartym katalogu, który dodatkowo powinien zostać dopasowany do cech przedsiębiorstwa i rzeczywistego charakteru jego działalności.
Wobec powyższego, w komentowanym orzeczeniu, Sąd Najwyższy słusznie rozstrzygnął, że wyłączenie pracownika delegowanego z podlegania ustawodawstwu polskiemu nie może nastąpić tylko ze względu na osiąganie przez pracodawcę obrotu w kraju poniżej 25 proc. całości. Takie działanie nie ma bowiem podstawy w obowiązującym prawie. Przedmiotowy wyrok stał się niewątpliwie podstawą dla ukształtowania obecnej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego.