- Pracownica ma zwolnienie lekarskie na opiekę nad dzieckiem. Jej małżonek pracuje za granicą. Musi ona złożyć "wniosek do uzyskania zasiłku opiekuńczego", gdzie figuruje pozycja "współmałżonek pracuje". Czy mamy jeszcze żądać oświadczenia, że mąż pracuje za granicą, często nielegalnie? Podobną wątpliwość mamy, gdy małżonek pracuje na czarno w kraju. - pyta czytelniczka DOBREJ FIRMY

Zasiłek opiekuńczy przysługuje do 60 dni w roku kalendarzowym na chore dziecko do 14 lat. Tak stanowi ustawa z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 31, poz. 267 ze zm.).

Zasiłek może otrzymać rodzic zgłoszony do ubezpieczenia chorobowego obowiązkowo (pracownik, członek rolniczej spółdzielni produkcyjnej, poborowy odbywający służbę zastępczą) lub dobrowolnie (zleceniobiorca, przedsiębiorca, osoba wykonująca pracę nakładczą, duchowny, więzień wykonujący pracę w warunkach odbywania kary pozbawienia wolności).

Limit 60 dni dotyczy obojga rodziców bez względu na liczbę dzieci. By go dostać, rodzic musi wypełnić druk ZUS Z-15. Podaje w nim m.in., czy małżonek pobierał taki zasiłek w danym roku, a jeśli tak - to jak długo. Powinien też ujawnić, czy drugi rodzic pracuje, aby wykluczyć sytuację, w której druga osoba mogłaby zapewnić dziecku opiekę.

Zasiłek opiekuńczy nie przysługuje bowiem, jeżeli inny członek rodziny (drugi rodzic) może zapewnić opiekę choremu dziecku. Jeżeli więc mąż przebywa za granicą, to w tym czasie nie może się opiekować potomkiem. Gdy natomiast jest bezrobotny i może zapewnić dziecku opiekę, to drugi małżonek nie powinien otrzymać zasiłku opiekuńczego.