Sąd Najwyższy zajął się ostatnio kwestią nienależnie pobranych świadczeń z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego.
Decyzja ZUS wydana po kontroli u przedsiębiorcy nakładała na niego obowiązek zwrotu przeszło 17 tys. zł nienależnie wypłaconego świadczenia razem z odsetkami.
Okazało się bowiem, że prowadzący działalność nie przerwał swojej aktywności na czas zwolnienia lekarskiego, w związku z czym naruszył zasady pobierania tego świadczenia. Ubezpieczony odwołał się do sądu i po dwóch latach procesu, gdy uprawomocnił się wyrok nakazujący zwrot świadczenia, ZUS wydał ponownie decyzję nakazującą zwrot tych pieniędzy.
Czytaj także: Płatnik odda zasiłek nienależnie wypłacony pracownikowi
Ubezpieczony ponownie odwołał się od tej decyzji i sąd rejonowy stwierdził, że nie ma podstaw do zwrotu, bo ubezpieczony nie wiedział, że podlegał dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu i że ma prawo do zasiłku. Zgodnie z przepisami do żądania zwrotu nienależnie pobranego świadczenia potrzebne jest wykazanie złej woli po stronie ubezpieczonego. A o tym, że świadczenie jest nienależne, dowiedział się dopiero w 2017 r., gdy tak uznał sąd w prawomocnym wyroku. Podobnego zdania był sąd okręgowy, do którego sprawa trafiła w wyniku apelacji ZUS. Sędziowie uznali, że obowiązek zwrotu świadczenia powstaje, gdy wzbogacony przyjął świadczenie w złej wierze, wiedząc, że mu się ono nie należy.
Sąd Najwyższy zmienił to rozstrzygnięcie, bo uznał, że nie ma wątpliwości, że ubezpieczony prowadził działalność w czasie zwolnienia lekarskiego, co daje podstawę do uznania wypłaconego wówczas świadczenia za nienależne. Powinien więc spodziewać się obowiązku zwrotu tych pieniędzy na podstawie art. 84 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Sygnatura akt: I UK 285/18