W Sejmie odsłonięto właśnie wystawę zorganizowaną przez IPN „I nigdy nie wrócili do domu. Alfabet Obławy Augustowskiej”. Za kilka dni w Augustowie zostanie zaś otwarty Dom Turka – miejsce pamięci ofiar tej obławy, który Instytut Pileckiego kupił od prywatnego właściciela.
W dwudziestoleciu międzywojennym mieściła się tam m.in. cukiernia, gabinet stomatologiczny, kancelaria notarialna. Zakład cukierniczo-piekarniczy „Stambuł”, a potem „Ankara” prowadził cukiernik Kamil Takosz. Dlatego to miejsce nazywano Domem Turka.
Dom Turka – katownia NKWD, a potem UB
Już jesienią 1939 r. kamienica przy ulicy 3 Maja została znacjonalizowana i przeznaczona dla NKWD. W piwnicach Sowieci urządzili cele. W czasie niemieckiej okupacji był tu hotel dla żołnierzy Wehrmachtu oraz restauracja. W październiku 1944 roku budynek ponownie został zajęty przez sowieckie służby, a w styczniu 1945 r. ulokowano w nim Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. W piwnicach stworzono areszt.
W lipcu 1945 r. w Domu Turka uwięziono kilku zatrzymanych w czasie obławy augustowskiej, a w kolejnych latach więziono tam także m.in. żołnierzy AK i Zrzeszenia WiN. W sumie, jak szacują historycy Instytutu Pileckiego, przewinęło się przez to miejsce ok. 200 osób. W czasie prac konserwatorskich w piwnicach odnaleziono wydrapane przez więźniów podpisy i rysunki, m.in. krzyże.