Dobrą informacja jest to, że nie tylko Polska nie jest przygotowana do wdrożenia dyrektywy. Stąd kraje UE uzgodniły, że przesuwają termin implementacji jej o 18 miesięcy. Stąd pierwsze raportowanie wg zasad NFRD odbędzie się nie w 2024 roku za 2023 r. tylko rok później. Przedsiębiorstwa mają zatem więcej czasu na dostosowanie się do nowych zasad. To ważne, gdyż jak wyjaśnia adwokat Aleksandra Polak, partner w kancelarii B2R Law Jankowski, Stroiński, Zięba i Partnerzy, zignorowanie tego obowiązku może oznaczać nieuzyskanie pożyczki, czy gorsze warunki finansowania albo utratę kontraktu.
Do raportowania kwestii środowiskowych, społecznych i ładu zarządczego zobowiązane będą wszystkie spółki giełdowe notowane na rynku regulowanym i wszystkie duże spółki, zatrudniające powyżej 250 osób, niezależnie od tego, czy są notowane, czy nie. Małe i średnie przedsiębiorstwa wejdą w ten obowiązek od 2026 r. A dokładnie obowiązek raportowania niefinansowego obejmie jednostki, które przekraczają co najmniej dwa z trzech kryteriów: suma bilansowa: 20.000.000 EUR; przychody netto ze sprzedaży: 40.000.000 EUR; średnia liczba zatrudnionych w roku obrotowym: 250 (zmiana w stosunku do poprzednich okresów, z 500 na 250).
Zakres raportowania
Firmy będą musiały badać nie tylko kondycję finansową przedsiębiorstwa, ale ocenić realny wpływ jego działań na inne obszary, przy czym uwzględniamy cały łańcuch wartości.
- Spółki będą musiały uważać na swoje działania, staranniej dobierać firmy współpracujące, aby wykazać swoją przewagę i spełnić wyśrubowane kryteria - uważa Dorota Dymyt-Holko z kancelarii MJK, zajmująca się ryzykiem inwestycji budowlanych. Jej zdaniem polski rynek nie jest przygotowany na tak daleko idące zmiany. - Prześledzenie całego procesu inwestycyjnego i wyodrębnienie poszczególnych elementów oraz dobór kontrahentów może znów doprowadzić do podwyżki cen - twierdzi Dymyt-Holko.
Czytaj więcej
Część przepisów dotyczących raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju już obowiązuje, ale część...
Podobnego zdana jest radca prawny Michał Sobolewski, z Zespołu Ochrony Środowiska w Kancelarii Traple Konarski Podrecki & Wspólnicy. W jego opinii przygotowanie do nowych obowiązków będzie wymagało rzetelnej autoweryfikacji przez przedsiębiorców oraz zebrania i analizy znacznej ilości danych rozproszonych po różnych oddziałach organizacji.
- Będą one razem dawały spójny obraz w przedmiocie jej funkcjonowania, wykorzystywania zasobów, siły roboczej oraz oddziaływania na otoczenie. Poziomy poszczególnych wskaźników będą coraz mocniej wpływały na konkurencyjność przedsiębiorstw w Europie oraz na dostęp do finansowania – twierdzi prawnik.
Powrót do Europy
Jeśli spółki będą musiały raportować o wpływie środowiskowym, czy warunkach zatrudnienia u swoich podwykonawców, również poza UE, według adwokat Aleksandry Polak, partnerki w kancelarii B2R Law Jankowski, Stroiński, Zięba i Partnerzy, może to oznaczać reorganizowane całego łańcucha dostaw w tym nawet konieczność przeniesienia produkcji na powrót do Europy.
- Dla niektórych firm istotna będzie analiza wpływu wzrostu cen energii na koszty, które będą miały przełożenie na marżowość i inwestycje w inne obszary działalności. Inne spółki mogą musiały rozważyć, czy ich łańcuch dostaw nie jest uzależniony od określonych dostawców np. z danego obszaru geograficznego i czy z uwagi na położenie nie będzie on zakłócony, co z kolei będzie miało wpływ na wywiązywanie się z kontraktów, płynność, potencjalną odpowiedzialność, utratę zaufania u klientów- twierdzi adwokatka.
Zielona transformacja
Europejski Zielony Ład nie jest projektem, który wydarzy się z dnia na dzień w dalekiej przyszłości. Na drodze do jego osiągnięcia UE realizować będzie wiele poważnych kroków, stopniowo wprowadzających europejską gospodarkę w strategię zrównoważonego rozwoju, a rozszerzenie obowiązków raportowania ESG jest tylko jednym z nich - uważa Michał Sobolewski z kancelarii Traple Konarski Podrecki & Wspólnicy. Jak wyjaśnia, informacje przekazywane w ramach raportów, w połączeniu z systemem klasyfikacyjnym formalnie ustalającym co w ramach UE może być uznawane za przyjazne środowisku a co nie, będą miały duży wpływ na realizację inwestycji, pozwalając społeczeństwu, w tym konsumentom, udziałowcom, inwestorom, działaczom, legislatorom, uzyskać bezpośrednią informację o wpływie danego biznesu na środowisk - wylicza radca.
Jeśli czynniki ESG będą dobrze zintegrowane z modelem biznesowym, to staną się elementem strategii rozwoju firmy i pomogą zminimalizować ryzyka wewnętrzne i zewnętrzne, zbudować trwałą relację z pracownikami i dostawcami, obniżyć koszty, zabezpieczyć płynność, zwiększyć wycenę i uzyskać przewagę konkurencyjną.
Raportowanie ESG służy zielonej transformacji. Najważniejszym zadaniem nie będzie samo obliczanie procentów przychodów związanych z działalnością zrównoważoną, ale włączenie czynników ESG w długoterminową strategię.
- Raportowanie ESG nie może być tylko obowiązkiem compliance. Czynniki ESG muszą być zintegrowanie z modelem biznesowym. Kluczowe jest zrozumienie poziomu istotności, dobranie wskaźników i zarządzanie danymi. Wyzwaniem jest też współpraca z inwestorami i podwykonawcami, aby nawzajem nie przerzucać na siebie obowiązków dostarczania danych, ale zrozumieć rolę czynników ESG w łańcuchu wartości – podkreśla mec. Polak.
Podstawa prawna
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniająca dyrektywę 2013/34/UE, dyrektywę 2004/109/WE, dyrektywę 2006/43/WE oraz rozporządzenie (UE) nr 537/2014 w odniesieniu do sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju.