Nowa umowa urbanistyczna w ramach zintegrowanych planów inwestycyjnych

Wraz ze zintegrowanymi planami inwestycyjnymi będą negocjowane nowe umowy urbanistyczne między inwestorami a gminami. Na tym tle pojawiają się pytania o to, jakie postanowienia będą przedmiotem negocjacji i jaka może być ich treść w umowie.

Publikacja: 02.10.2024 04:30

Nowa umowa urbanistyczna w ramach zintegrowanych planów inwestycyjnych

Foto: Afdobe Stock

Zintegrowany plan inwestycyjny (ZPI) został wprowadzony rok temu do ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (u.p.z.p.). Stanowi on szczególny rodzaj planu miejscowego, który tak jak zwykły plan miejscowy określa przeznaczenie terenu oraz warunki jego zabudowy i zagospodarowania, ale jest uchwalany na wniosek konkretnego zainteresowanego inwestora lub inwestorów. W zamian inwestor lub inwestorzy podejmują pewne zobowiązania w umowie urbanistycznej powiązanej z planem.

Zintegrowany plan inwestycyjny początkowo może uzupełniać, a od 2026 r. ma zastąpić uchwałę mieszkaniową wydawaną na podstawie ustawy z 5 lipca 2018 r. o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących (lex deweloper). Zarówno zintegrowany plan inwestycyjny, jak i uchwała mieszkaniowa stanowią akty administracyjne wydawane jednostronnie przez radę gminy, powiązane i uzależnione od wcześniejszego zawarcia umowy cywilnoprawnej między gminą a inwestorem, który o taki plan lub uchwałę wnioskuje.

Pozostało 92% artykułu

Wiedza dla profesjonalistów w nowym PRO.RP.PL

Zyskaj dostęp do najnowszych raportów, analiz, orzeczeń, prognoz i komentarzy niezbędnych w Twojej codziennej pracy, przygotowanych przez ekspertów Rzeczpospolitej.
Administracja
Decyzje o usunięciu nieprawidłowości stwierdzonych w obiekcie budowlanym
Administracja
Tytuł prawny do samochodu nie może nikogo dyskryminować
Administracja
Bezprzetargowy tryb zbywania nieruchomości gminnych to wyjątek
Administracja
Rada nadzorcza w gminnej spółce – o czym należy pamiętać
Administracja
Tomasz Pietryga: Trzeba się przyjrzeć zamówieniom publicznym