Pozytywną zmianą jest rozszerzenie w katalogu robót niewymagających pozwolenia na budowę oraz zgłoszenia o stawy i zbiorniki wodne o względnie nieznacznej powierzchni (do 1000 metrów kwadratowych) i względnie nieznacznej głębokości (do 3 metrów), położonych w całości na gruntach rolnych. Ma ona w szczególności istotne znaczenie wobec zdarzających się coraz częściej przypadków suszy wywołujących szkody rolnicze.

Uproszenie proceduralne realizacji tego typu obiektów może pozytywnie wpłynąć na zwalczanie negatywnych skutków atmosferyczno-klimatycznych w rolnictwie. Może również zachęcić podmioty prowadzące tego typu działalność do realizowania takich obiektów, ponieważ uproszczenie proceduralne wiązać się będzie w oczywisty sposób ze zmniejszeniem kosztów oraz pracochłonności i czasochłonności ich realizacji.

Czytaj także: Zmiany w prawie budowlanym: abolicja dla nielegalnych obiektów

Należałoby jednak rozważyć liberalizację sformułowania zawartego w projekcie , które obejmuje jedynie obiekty położone „w całości na gruntach rolnych". Uzasadniona byłaby rezygnacja z powyższego zastrzeżenia lub jego zmiana poprzez umożliwienie realizacji obiektów w uproszczonym trybie częściowo na gruntach rolnych a częściowo na innych rodzajach gruntów. W praktyce, obszary rolne często są geodezyjnie rozdrobnione a poszczególne działki mają niejednolity status. Sytuację komplikują często niespójne postanowienia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które niekiedy – jak się wydaje, bez uzasadnienia – różnie kwalifikują działki położone w jednym obszarze o podobnych parametrach fizycznych tylko z uwagi na takie, a nie inne zapatrywania organu uchwalającego.

Jeszcze inaczej sytuacja wygląda na obszarach, dla których nie obowiązują miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, kiedy ustalenie w całości rolnego charakteru gruntu w rozumieniu ustawy kodeks cywilny (i konsekwentnie innych ustaw prawno-rolnych) bywa znacząco utrudnione. Jeśli uproszczenie proceduralne miałoby rzeczywiście odnieść pożądany efekt, należałoby zliberalizować przesłankę lokalizacji „w całości na gruntach rolnych".

Negatywnie oceniam nieuwzględnienie podnoszonych w toku wcześniejszych prac na projektem uwag dotyczących bezzasadnego, częściowego ograniczania katalogów robót objętych proceduralnymi uproszczeniami (wymóg zgłoszenia lub nawet brak wymogu zgłoszenia), a także braku rozszerzenia katalogów o wskazywane rodzaje prac.

Przyłączenie do sieci ciepłowniczej

Niekorzystna jest rezygnacja w projekcie z przewidzianego wcześniej wymogu dodatkowego oświadczenia projektanta w przedmiocie możliwości przyłączenia projektowanego obiektu budowlanego do istniejącej sieci ciepłowniczej. Nie jest ona w wystarczającym stopniu uargumentowana. W istocie, wymóg takiego oświadczenia nakładałby dodatkowe obowiązki na projektanta i inwestora, co mogłoby znajdować przełożenie na cenę usług projektowania. Niemniej, wymóg oświadczenia zakładał konieczność weryfikacji takich możliwości przyłączeniowych (w szczególności z uwagi na rygor odpowiedzialności), dzięki czemu już na etapie projektowania przesądzona mogłaby być kwestia ogrzewania obiektu. W ten sposób, regulacja wpisywałaby się lepiej w ogólne założenia promocji korzystania z istniejących sieci ciepłowniczych w miejsce korzystania z indywidualnych instalacji i polityczno-prawnej kampanii zwalczania smogu. Rezygnacja z tego przepisu jest niezasadna i należałoby ponowne rozważyć tę kwestię.

Przepisy administracyjno-karne

Pozytywnie należy ocenić rezygnację z możliwości nakładania administracyjnych kar pieniężnych (art. 42a projektu). Zarówno przepisy ogólne prawa administracyjnego jak i konkretne regulacje szczegółowe zawierają na tyle rozbudowane adekwatne środki reakcji na ewentualne nieprawidłowości, że dodawanie kolejnych norm represyjnych nie byłoby konieczne – co trafnie dostrzegł projektodawca.

dr Łukasz Bernatowicz, ekspert BCC ds. infrastruktury, prawa budowlanego i zamówień publicznych