Może nie będzie to odkrywcze dla wielkiego biznesu, ale najwyższa pora spojrzeć na to, co o planie osiągnięcia neutralności klimatycznej mówi Unia Europejska, niezależnie od tego, czy prawo krajowe realizuje unijne dyrektywy czy też – który to już raz nie nadąża lub wręcz nadążać nie chce.

Skutki zmieniającego się klimatu odczujemy wszyscy: mieszkańcy miast i wsi, leśnicy, rolnicy, pracownicy i przedsiębiorcy.

I właśnie biznes ma tu szczególną rolę do odegrania, bo pamiętając o konieczności bycia konkurencyjnym, można, a czasem nawet należy być przed ustawodawcą i postawić sobie cele ambitniejsze od rządowo-legislacyjnych.

Czytaj więcej

Grzegorz Należyty, Siemens Energy: Mniejszy ślad węglowy to konieczność

To sprawa ważna z kilku powodów. Pierwszym jest fakt, że – teraz może nastąpić zdziwienie – w skali świata sytuujemy się w grupie państw zamożnych. Jesteśmy członkami OECD i Unii Europejskiej, więc także z tych powodów powinniśmy brać odpowiedzialność za losy globu. Drugi to kwestia bezpieczeństwa militarnego, które możemy osiągnąć dzięki rozwojowi rozproszonej energetyki odnawialnej. Sieć małych, ekologicznych elektrowni jest przecież trudniejsza do neutralizacji niż wielkie zakłady.

I trzeci powód, dla biznesu najważniejszy: konkurencyjność. Można być spokojnym o to, że Europa jako całość osiągnie zakładaną neutralność klimatyczną w zakładanym czasie – chodzi jednak o to, byśmy nie zostali w tyle jako kraj. I aby system prawny zapewnił polskim przedsiębiorcom funkcjonowanie na konkurencyjnym europejskim rynku.

Biznes już teraz rozumie, że oprócz jakości i ceny produktu niezwykle istotne jest także to, jaki ten produkt pozostawia ślad węglowy, jakie standardy emisyjności wypełnia firma. Właśnie ten element już się staje kluczowym czynnikiem przy wyborze kontrahentów na rynku niemieckim. Szkoda byłoby go utracić, pozostając w tyle za firmami z państw bardziej dbających o klimat.

Zapraszam Państwa do lektury dodatku Biznes: Bezpieczna firma.