Wiele organizacji niestety wybiera drogę chaosu, zakładając, że uczestnictwo w swoistym „wyścigu zbrojeń” na dane wymaga podejmowania szybkich decyzji i niekoniecznie rozważnego planowania. Liczy się tu i teraz. W końcu wiele usług z obszaru generatywnej sztucznej inteligencji (obraz, dźwięk czy tekst) jest udostępniane przez duże firmy technologiczne i wykorzystuje rozwiązania chmurowe, które mają „zaszyte” różne narzędzia i funkcjonalności, które zabezpieczają nas przed wieloma ryzykami. I w niektórych przypadkach może się to udać. Rzecz w tym, że nie jest to ani rozwiązanie efektywne i bezpieczne, ani przyszłościowe. A przyszłość należy do danych. I naszej „sztucznej inteligencji”.