Zgodnie z danymi GUS firmy funkcjonujące w wielkich miastach są wyższe niż w okolicznych regionach. Nie jest to twierdzenie zaskakujące, ale poziom różnic już tak - dla Wielkopolski i Poznania to 22 proc., Krakowa i Małopolska 19,5 proc., w Katowicach różnica wynosi 19,2 proc. Najmniejsze różnice dotyczą Wrocławia (6,4 proc.) i Białegostoku (2,8 proc.).
Wyniki te dotyczą przedsiębiorstw oraz administracji i są podobne do raportu z ubiegłego roku - najwyższe różnice również wystąpiły w Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, następny był Rzeszów oraz Katowice, a najmniejsze różnice w zarobkach wystąpiły we Wrocławiu i Białymstoku oraz ich okolicach. W raporcie znalazły się też niespodzianki - W Toruniu poziom wynagrodzeń jest podobny jak w Bydgoszczy. Gorzów Wielkopolski to jedyne większe miasto, gdzie płace są niższe od średniej w województwie.