W środę Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził korzystny dla podatników sposób opodatkowania PIT aportów (sygn. akt: II FSK 993/13).
W sprawie chodziło o rozliczenie daniny za 2005 r. z tytułu objęcia udziałów w spółkach mających osobowość prawną w zamian za wkład niepieniężny. Podatnik – lekarz urolog – w 2005 r. wniósł do spółki wkład niepieniężny (aport) w postaci know-how. Była nim nowatorska metoda postępowania w neurogennej dysfunkcji pęcherza moczowego. Lekarz był jej pomysłodawcą i realizatorem. W zamian za know-how objął 1600 udziałów spółki o łącznej wartości nominalnej 800 tys. zł. Problemy nowego udziałowca zaczęły się, gdy złożył PIT-38 za 2005 r., w którym zadeklarował przychód w wysokości 800 tys. zł oraz koszt uzyskania przychodu w tej samej wysokości. W konsekwencji dochód nie wystąpił.
Fiskus uznał jednak, że wytworzenie przedmiotu wkładu niepieniężnego w postaci know-how nie generowało dla lekarza kosztów uzyskania przychodu. Podstawa opodatkowania wynosiła zatem nie 0 zł, ale 800 tys. zł, czyli równała się kwocie przychodu.
Mężczyzna się z tym nie zgadzał. Jego zdaniem wydatki na wytworzenie metody m.in. związane ze zdobyciem fachowej wiedzy medycznej, informacji o metodach leczenia, sprzęcie, lekach itd. generowały koszty podatkowe. Nie ma znaczenia, że know-how nie trafił do ewidencji środków trwałych.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie podzielił tego stanowiska. Rację lekarzowi przyznał dopiero Naczelny Sąd Administracyjny. Jak zauważył sędzia NSA Stefan Babiarz, nie ma wątpliwości, że skarżący nie prowadził działalności i nie amortyzował przedmiotu aportu.
Zdaniem NSA nie oznacza to jednak, że podatnik nie ma prawa opodatkować dochodu. Dlatego gdy wnosi aport, może przychód pomniejszyć o koszty. Przy czym będą nimi nie wartość rynkowa aportu, ale faktyczne wydatki poniesione na jego wytworzenie. Wyrok jest prawomocny.