Proponowane zmiany w przepisach o VAT budzą mieszane uczucia ekspertów podatkowych, a także przedstawicieli banków i firm ubezpieczeniowych. Z jednej strony są zadowoleni z możliwości porozumienia z urzędem skarbowym w sprawie ustalania tzw. współczynnika VAT, ale z drugiej niepokoi ich likwidacja zwolnienia dla usług towarzyszących usługom finansowym.

Ministerstwo Finansów w planowanych na początek 2015 r. zmianach w ustawie o VAT chce zreformować kilka istotnych przepisów dla przedsiębiorców świadczących, przynajmniej w części swojej działalności, usługi zwolnione z podatku. Zwykle nie mogą oni odzyskać VAT od zakupów związanych z działalnością nieopodatkowaną. Mają przy tym kłopot z odzyskaniem VAT od tych zakupów, których nie można bezpośrednio przypisać konkretnym rodzajom działalności – ani tej opodatkowanej, ani tej zwolnionej. Przepisy ustawy o VAT pozwalają rozliczać ten podatek według współczynnika proporcji, w jakiej u danego podatnika usługi zwolnione pozostają do opodatkowanych.

Nowe przepisy bardziej szczegółowo niż dotychczas określają, że w sprawie ustalenia konkretnej wysokości tego współczynnika będzie można zawczasu porozumieć się z urzędem skarbowym. Co więcej, jeśli naczelnik urzędu skarbowego nie zaakceptuje zaproponowanej metody kalkulacji, podatnik będzie mógł złożyć zażalenie na stosowne postanowienie naczelnika. Dotychczas takie uzgadnianie, i to bez możliwości zażalenia, było możliwe tylko wówczas, gdy obrót podatnika wynosił w poprzednim roku mniej niż 30 tys. zł.

W projekcie wskazano, że „w tak skomplikowanej materii działania podatnika powinny zostać objęte stosowną ochroną prawną za pomocą możliwości uzgodnienia z właściwym organem podatkowym sposobu obliczania proporcji podatku podlegającego odliczeniu". Fiskus ma mieć jednak prawo do samodzielnej zmiany wyliczonych proporcji, jeśli różnica w propozycjach podatnika i urzędu skarbowego nie przekroczy 5 proc.

W ocenie Romana Namysłowskiego, doradcy podatkowego i partnera w Crido Taxand, to bardzo istotna zmiana dla banków, firm ubezpieczeniowych oraz samorządów. Te ostatnie co do zasady nie są podatnikami, ale gdy prowadzą działalność gospodarczą, również pojawia się u nich problem proporcjonalnego rozliczenia VAT.

– Może to dać zainteresowanym pewność, jak mają kalkulować proporcje odliczenia, bo dzisiejsze ogólne reguły nie zawsze dają na to odpowiedź – uważa Namysłowski.

Podobnie ocenia tę zmianę Anna Kacprowska-Paluszek, dyrektor Biura Polityki Podatkowej grupy PZU. – Będzie można planować rozliczenia bez obaw, że sposób określania współczynnika zostanie zakwestionowany przez urząd skarbowy. Dotychczas właściwie nie było możliwości urzędowego potwierdzenia prawidłowości takich rozliczeń, a instytucja informacji o stosowaniu prawa podatkowego nie jest tu właściwym rozwiązaniem – ocenia przedstawicielka PZU.

Jednak w ministerialnej propozycji jest też łyżka dziegciu, bo chce ono wykreślić z ustawy przepis art. 43 ust. 13, zwalniający z podatku różne usługi pomocnicze w stosunku do właściwych usług finansowych lub ubezpieczeniowych. W praktyce chodzi np. o usługi informatyczne związane z kartami kredytowymi, zarządzanie ryzykiem kredytowym czy o wycenę szkód dla ubezpieczyciela. – Takie usługi często są wykonywane nie tyle przez banki czy ubezpieczycieli, ile przez firmy zewnętrzne, a ten outsourcing jest podyktowany optymalizacją kosztów – tłumaczy Anna Kacprowska-Paluszek.

Roman Namysłowski zauważa, że taki krok może wynikać z dotychczasowego orzecznictwa sądów administracyjnych, które często podważały to zwolnienie. – W  trakcie dalszych prac legislacyjnych warto wziąć pod uwagę, że zarówno z dyrektywy o VAT, jak i z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE wynika jednak zwolnienie dla takich usług – wskazuje. Zresztą w samym projekcie zauważono, niejako przecząc głównej tezie zmiany, że „projektowane usunięcie ww. przepisów nie oznacza automatycznego objęcia opodatkowaniem czynności stanowiących element zwolnionych usług finansowych i ubezpieczeniowych".

Jakich efektów można się spodziewać, jeśli jednak urzędy skarbowe uznają, że od usług pomocniczych trzeba zapłacić VAT? Anna Kacprowska-Paluszek nie ma wątpliwości: będzie zamęt na linii podatnicy – urzędy skarbowe.

– Spodziewam się, że w praktyce administracja skarbowa będzie nakładała podatek na takie usługi, a tylko nieliczne firmy będzie stać na walkę w sądach i udowadnianie, że według dyrektywy o VAT  i orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE podlegają one zwolnieniu – przewiduje. I dodaje, że dalszą konsekwencją zmian będzie pojawienie się nieodzyskiwalnego VAT, który spowoduje istotny wzrost kosztów działalności ubezpieczeniowej , a co za tym idzie – wzrost wysokości składek ubezpieczeniowych.

etap legislacyjny: opiniowanie przez instytucje państwowe