Sprzedawcy papierowej prasy i książek co do zasady płacą 5 lub 8 proc. VAT. Natomiast e-booki i e-gazety, czyli wydawnictwa w postaci niematerialnej (ściągane z Internetu) obciążone są 23-proc. VAT. Jak pisaliśmy w „Rz" z 15 lutego br., takie zróżnicowanie jest nieuzasadnione, czytelnik dostaje przecież taką samą treść.
Minister podkreślił jednak, że na przeszkodzie do wprowadzenia jednolitych, obniżonych stawek stoi prawo unijne. Stanowi, że udostępnianie elektronicznych książek i gazet to usługa bez prawa do preferencyjnej stawki. Także trzeba zaczekać na zmiany w przepisach unijnych.