Jedynym sposobem na zmianę zasad rozliczenia wydaje się likwidacja działalności i założenie nowej. Nie dość jednak, że operacja ta wymaga trochę zachodu, to jeszcze nie wszystkie urzędy ją akceptują.
[srodtytul] Niełatwy wybór[/srodtytul]
[b]Termin na wybór formy opodatkowania minął w czwartek (20 stycznia).[/b] Nie każdy jednak już na początku roku potrafi ocenić, jak potoczą się losy jego firmy. Może się okazać, że najpoważniejszy kontrahent wycofa się ze współpracy i optymistycznie wybrany podatek liniowy przyniesie wyższe obciążenia fiskalne. Albo odwrotnie, interes może się rozkręcić i korzystniejsze będzie rozliczanie się według 19-proc. stawki liniowej niż płacenie 32 proc. daniny na zasadach ogólnych. Przedsiębiorca może też się zreflektować, że lepsze dla niego będą formy ryczałtowe. Mógł też najzwyczajniej w świecie zapomnieć o 20 stycznia (jeśli nie złożył w tym terminie zawiadomienia o zmianie, obowiązuje go metoda rozliczania z poprzedniego roku).
Co zrobić w takiej sytuacji? Przepisy nie pozwalają na zmianę zasad rozliczania działalności gospodarczej w ciągu roku. Ale nie zabraniają podatnikowi likwidacji firmy i założenia nowej. A jeżeli zakłada nową, musi wybrać dla niej formę opodatkowania.
Czy urząd zaakceptuje takie manewry? Stuprocentowej pewności nie ma, interpretacje są bowiem niejednolite. Na zmianę zasad rozliczania zgodziła się przykładowo [b]Izba Skarbowa w Warszawie (interpretacja nr IPPB1/415-573/09-2/MT)[/b]. I to z dnia na dzień, gdyż przedsiębiorca wyrejestrował działalność 31 lipca, a założył nową już 1 sierpnia. W ten sposób chce przejść ze skali podatkowej na stawkę liniową. Zdaniem izby skarbowej nie ma podstaw, aby odmówić mu statusu podatnika rozpoczynającego prowadzenie działalności gospodarczej w trakcie roku. Może więc dokonać wyboru formy opodatkowania.
Na zmianę zasad rozliczania w ciągu roku nie zgodziła się natomiast Izba Skarbowa w Poznaniu ([b]interpretacja nr ILPB1/415-535/10-4/KŁ[/b]). Jej zdaniem wybór metody opodatkowania obowiązuje przez cały rok.
Jak więc widać, urząd skarbowy może zakwestionować przejście na inny podatek w trakcie roku. Wtedy przedsiębiorca będzie musiał dochodzić swoich racji przed sądem.
[srodtytul]Terminu nie da się przywrócić [/srodtytul]
Na zmianę nie mają szans spóźnialscy, którzy złożyli zawiadomienie po 20 stycznia i teraz jedynie wnioskują o przywrócenie tego terminu. [b]Może się natomiast zdarzyć, że przedsiębiorca w trakcie roku stracił prawo do rozliczania w danej formie, np. wykonał usługę, która nie może być opodatkowana ryczałtem. Wtedy będzie zmuszony zmienić zasady opodatkowania[/b], co też potwierdza argumentację, że jest to co do zasady możliwe.
Warto też pamiętać, że za rozpoczynającego działalność gospodarczą nie można uznać przedsiębiorcy, który tylko ją zawiesił.
[ramka]
[b]Komentuje Przemysław Bogusz, doradca podatkowy, właściciel kancelarii TuboTax[/b]
Przepisy nie zakazują wyboru korzystniejszej formy opodatkowania przedsiębiorcom, którzy w trakcie roku zlikwidowali działalność i po jakimś czasie (nie ma znaczenia, czy jest to jeden dzień, tydzień czy miesiąc) założyli nową. Nawet wtedy, gdy wykonują te same czynności. Likwidacja firmy oznacza bowiem, że całą procedurę zaczynamy od nowa. Taką operację można zarekomendować jednak jedynie tym osobom, które mają stuprocentową pewność, że zmiana formy rozliczania jest dla nich opłacalna. Proces likwidacji starej firmy i założenia nowej wymaga bowiem wielu formalności i wiąże się z kosztami. Trzeba więc pamiętać, aby te obciążenia nie przewyższyły oczekiwanych korzyści.[/ramka]
[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora
[mail=p.wojtasik@rp.pl] p.wojtasik@rp.pl[/mail][/i]
[ramka][b]Więcej [link=http://www.rp.pl/temat/56212.html]o wyborze formy opodatkowania[/link][/b][/ramka]